Przyczyny transseksualizmu
#Przyczyny transseksualizmu, ze względu na małą ilość badań poświęconą temu zagadnieniu, są nie do końca poznane. Nie zawsze da się wskazać konkretną przyczynę, ale są pewne zdarzenia, które z dużym prawdopodobieństwem powodują transseksualizm.
Wrodzoność tożsamości płciowej
Za dowód niezmienności wrodzonej tożsamości płciowej może posłużyć przypadek osoby nietransseksualnej, której historię życia zamieszczam niżej. To tzw. przypadek #John/Joan (nazwa popularna, choć osoba miała inne imię).
W 1965 roku urodził się Bruce Reimer, który podobnie jak jego brat bliźniak jednojajowy (te same geny), urodził się ze stulejką (nadmierne zwężenie napletka prącia). O ile chirurg u jego brata poprawnie wykonał korekcję stulejki, o tyle robiąc zabieg Bruce'owi wypalono zbyt dużo skóry, co spowodowało spalenie prącia Bruce'a. Narządów płciowych w tym czasie nie dało się rekonstruować ze względu na zbyt wczesny rozwój chirurgii plastycznej.
Rodzice myśląc, że da się jeszcze coś zrobić, szukali lekarzy i trafili na lekarza dr Johna Moneya, który zajmował się przypadkami interseksualnymi. Miał on na swoim koncie leczenie osoby transseksualnej (kobiety urodzonej z męskimi genitaliami). Lekarz ten (w latach sześćdziesiątych) stwierdził, że skoro ona jest szczęśliwa, to Bruce też będzie szczęśliwy i zaordynowano wychowanie Bruce'a jako dziewczynkę.
Lekarz ten głosił kontrowersyjną (niezgodną z dzisiejszą wiedzą medyczną) tezę, że dziecko można uczynić mężczyzną lub kobietą, gdy zacznie się je tak wychowywać do 2 roku życia (wczesna socjalizacja do roli płciowej). Lekarz podjął się eksperymentu celem udowodnienia, że płeć psychiczna determinowana jest przez socjalizację, nie przez naturę. Jako punkt odniesienia – istniał brat Bruce'a z identycznymi genami. Tym sposobem Bruce dostał imię Brenda, w wieku 21 miesięcy usunięto męskie gonady oraz resztkę spalonego penisa.
Lekarz kazał matce zataić przed dzieckiem fakt tego co się stało w wieku niemowlęcym. Matka zaczęła wychowywać dziecko jak dziewczynę, nauczyła robić makijaż, dziecku kupowała lalki, ubierała w sukienki. W pewnym momencie dziecko się zbuntowało i nie chciało bawić się z dziewczynami, wszczynało w szkole bójki. Dziecko było nazywane przez rówieśników jaskiniowcem oraz dziwolągiem.
Gdy Bruce (pod imieniem Brenda) miał 9 lat, rodzice zwątpili w tezy wygłaszane przez dr Moneya. Wtedy wyszło na jaw, że jednak tożsamość płciowa – w jego przypadku męska, zgodna z budową ciała w momencie urodzenia – jest wrodzona. Lekarz jednak tego nie potwierdził i dalej upierał się ku nieszczęściu Bruce'a przy swoich tezach. Brat Bruce'a nazwał sprawę po imieniu – to co różniło Bruce'a i jego – to jedynie długie włosy.
W wieku 13 lat dr Money próbował podjąć ostatnią próbę przekonania Bruce'a, że jest dziewczyną, ponieważ było coraz mniej czasu, zaś Bruce zaczął nabierać masy mięśniowej i szybko rosnąć (brak testosteronu – usunięte jądra – powoduje szybszy wzrost – tzw. eunuchoidyzm). Lekarz zaproponował spotkanie z transseksualistą, celem namówienia go do wytworzenia waginy. Bruce nie zgodził się na tą propozycję. Miał ochotę zabić lekarza mając 15 lat.
Brat Bruce'a po dowiedzeniu się co się działo przez te wszystkie lata doznał wstrząsu psychicznego i zachorował na schizofrenię. Bruce ściął włosy, usunął piersi, które powstały od terapii estrogenami (żeńskie hormony), rozpoczął terapię testosteronem (męski hormon płciowy).
Eksperyment ten udowadnia, że płeć psychiczna (tożsamość płciowa) jest ustalona już w momencie porodu.
Różnice w budowie mózgu
Przeprowadzono kilka badań sekcyjnych (pośmiertnych) w XX i XXI wieku kobiet zdrowych, mężczyzn zdrowych oraz osób transseksualnych. Wyniki badań wskazują, że budowa niektórych obszarów mózgu (są to małe struktury) – mają u kobiet transseksualnych rozmiar lub ilość neuronów typowy dla zdrowych kobiet. Podobne zbieżności obserwowano wśród mężczyzn. Obserwacje te powtórzono w XXI wieku z wykorzystaniem funkcjonalnego MRI (fMRI) – wyniki wskazują, że mózgi osób transseksualnych pracują podobnie jak mózgi osób zdrowych o płci psychicznej, z którą się identyfikują.
Powyższe udowadnia, że jest to wrodzone i nieodwracalne. Próba operacji mózgu, nawet gdybyśmy poznali połączenia neuronowe i funkcje poszczególnych części (obecnie nie mamy tej wiedzy), są wiele bardziej inwazyjne i niebezpieczne niż zoperowanie całej reszty ciała.
Okres płodowy – skąd jest tożsamość płciowa
#Tożsamość płciowa dziecka (płodu) kształtuje się w okresie około 3 miesiąca życia płodowego. W tym czasie jeżeli wydzielana jest odpowiednio duża ilość #testosteronu – wykształci się identyfikacja płciowa męska, gdy testosteronu jest bardzo mało – żeńska, oraz gdy ilość testosteronu jest niewystarczająca – może powstać identyfikacja płciowa męska, żeńska lub niebinarna.
Za fakt czy identyfikacja płciowa będzie męska, żeńska lub niebinarna – odpowiadają androgeny, nie zaś estrogeny.
Czynniki genetyczne
Nie zidentyfikowano do tej pory konkretnego genu prowadzącego do transseksualizmu. Jednak są badania pokazujące korelację między wydłużeniem lub skróceniem receptora androgenowego, a ilością przypadków transseksualizmu w tych grupach. Na podłoże genetyczne wskazują przypadki rodzinne transseksualizmu – np. przypadek sióstr Wachowskich. Mimo, że obie były urodzone w różnych latach, fakt jednoczesnego występowania #transseksualizmu u obu sióstr, które były poczęte przez tych samych rodziców przemawia za genetycznym podłożem zaburzenia.
Czynniki środowiskowe
Nie można wykluczyć wpływu następujących czynników:
- skażenie środowiska GMO – jak pokazał przypadek umierających pszczół, czego nie przewidziano w metabolitach soi modyfikowanej genetycznie – człowiek nic nie wie na temat skutków wprowadzenia takich nasion do uprawy; nie wiadomo, czy skutkiem spożywania #GMO nie są również wady wrodzone; w interesie kapitalistycznym przedsiębiorcy produkującego GMO jest zatajenie niektórych działań szkodliwych, jak też nie jest w jego interesie prowadzenie badań przeciwko swoim wynalazkom;
- skażenie środowiska promieniotwórczością – ma to oddźwięk w fakcie, że na choroby tarczycy prawdopodobnie choruje więcej ludzi niż jest zdrowych; choroby tarczycy wpływają na kształtowanie się mózgu u dziecka (płodu); ponadto promieniotwórczość powoduje zachodzenie spontanicznych mutacji genetycznych, które mogą być czynnikiem;
- nadmiar androgenów w krwi matki (hirsutyzm itp.), w tym spowodowane alkoholizmem, silnym stresem (kortyzol też ma działanie androgenne) i substancjami psychoaktywnymi.
Tabletki antykoncepcyjne nieodstawione w porę
Są przypadki kobiet transseksualnych urodzonych przez matki, które po «przeoczeniu» ciąży dalej je przyjmowały. Jeżeli przyjmowały tabletki 2.5 lub więcej miesięcy od zapłodnienia (czyli 6.5 lub mniej wstecz od chwili porodu) i urodzą «chłopca» – z dużym prawdopodobieństwem zafundowały sobie transseksualną córkę. Dziać się może tak, ponieważ leki te zwiększają stężenie SHGB. Za zwiększonym poziomem SHGB spada stężenie testosteronu wolnego. SHGB najchętniej wiąże dihydrotestosteron (DHT), następnie testosteron i dopiero na końcu stosunkowo słabo wiąże estrogeny. W tym mechanizmie mimo obecności testosteronu we krwi płodu, jego aktywność spada. Spadek aktywności testosteronu może prowadzić do braku wykształcenia męskiej identyfikacji płciowej. Ten scenariusz dotyczy tabletek antykoncepcyjnych nowej generacji (pozbawionych działania androgennego)
#Tabletki antykoncepcyjne starej generacji – estrogen (etynyloestradiol + androgenny progestagen) – mogą przez swoje androgenne właściwości powodować powstanie identyfikacji płciowej męskiej u płodów genetycznie żeńskich. Dzieje się tak ponieważ progestagen taki ma budowę bardzo podobną do testosteronu i prowadzić może do rozwoju mózgu jak u męskiego płodu. Nieodstawione w porę mogą być powodem urodzenia transseksualnego syna.
Inne leki i substancje
Niektóre leki zaburzają syntezę testosteronu lub też same działają androgennie. Mechanizm działania wielu leków dotąd jest niepoznany i jest przedmiotem badań mimo, że są już w użyciu. Lekiem powodującym blokadę powstawania testosteronu (też u płodu) – jest lek przeciwgrzybiczy #ketokonazol, który znajduje się w obiegu bez recepty (składnik wielu szamponów). Ketokonazol (jak i leki mu podobne) są nadal przepisywane również do leczenia ogólnoustrojowej grzybicy.
Dietylstilbestrol (diethylstilbestrol, DES) – lek ten był stosowany w latach 1941 do 1985 do leczenia zapalenia pochwy, objawów przekwitania oraz poporodowej supresji laktacji. Używano go też jako lek poronny po stosunku bez zabezpieczenia. U mężczyzn lek ten stosowano do leczenia nowotworu prostaty, jako terapię alternatywną do orchidektomii (usunięcia jąder). Lek ten okazał się lekiem teratogennym (uszkadzającym płód). Dzieci, których matka zażywała #DES podczas ciąży nazywane były synami i córkami DES (ang.: «DES daughters», «DES sons»). Dzieci urodzone z ciąż, podczas których stosowano DES, niezależnie od płci, miały anomalie rozwojowe wewnętrznych narządów płciowych (rzadziej zewnętrznych) oraz często miały nowotwory. Około 30% dzieci określonych przy porodzie jako chłopcy – wykazywało samoidentyfikację jako osoby transgenderowe, transseksualne (kobiety) lub interseksualne (w tym przypadku chodzi o identyfikowanie się jako osoba niebinarna). Dziać się to mogło w mechanizmie zmniejszenia ilości wolnego testosteronu w drodze zwiększenia ilości SHGB lub inhibicji produkcji testosteronu.
Dichlorodifenylotrichloroetan (#DDT) znany też jako Azotox oraz dichlorodifenylotrichloroetylen, jego pochodna (metabolit). Substancje te stosowano jako insektycydy (środki owadobójcze). Obydwie substancja, jak też ich metabolity (produkty przemiany) miały tendencję do gromadzenia się w organizmie ludzkim mając jednocześnie działanie estrogenne. Stężenie tych środków narastało w organizmach ludzi latami wywołując zaburzenia hormonalne. Wielu badaczy podejrzewa te substancje stosowane w rolnictwie (w niektórych krajach po dzień dzisiejszy) jako możliwą przyczynę transseksualizmu.
Wiele tworzyw sztucznych (np. poliwęglany) zawiera substancje o działaniu estrogennym, które mogą zakłócać działanie układu endokrynnego zarówno matki jak i płodu. Zakłócenie to może wpłynąć na poziomy testosteronu u płodu w 3 miesiącu ciąży.
Trudna ciąża i w efekcie transseksualizm?
Kolejną możliwą przyczyną rodzenia się dzieci transseksualnych (szczególnie kobiet) może być problem z utrzymaniem ciąży. Część kobiet ma za niski poziom progesteronu, by ciąża była utrzymana. Bez leków dziecko byłoby poronione. Z pomocą przyszła medycyna – dostępne są w Polsce preparaty Luteina 50 podjęzykowa (stosowana jest też czasem w terapii transseksualizmu) oraz Luteina 50 dopochwowa i kilka generyków. Jednak czy to rozwiązuje problem? Wielu lekarzy myśli, że tak.
Tymczasem powodem zbyt niskiego poziomu progesteronu (utrzymywanie jego produkcji) w czasie ciąży jest zbyt niski poziom hCG (gonadotropiny kosmówkowej) wytwarzanej przez łożysko. Jednak co to ma do transseksualizmu? Otóż hormon ten (hCG) jest potrzebny, by jądra mogły wytwarzać testosteron. Przy deficycie hCG będą deficyty w produkcji testosteronu u płodu i w efekcie może nastąpić odwrócenie identyfikacji płciowej. Podawanie progesteronu kobiecie nie rozwiązuje tej części problemu. Jeżeli więc poziom naturalnie produkowanego progesteronu lub hCG był niski u kobiety w okresie przed 3 miesiącem ciąży – można spodziewać się problemów w tej materii.
Dzieci z takich ciąż często rodzą się z #kryptorchidyzmem (niezstąpienie jąder, jądra znajdują się w jamie brzusznej), zniekształceniami w obrębie męskich narządów płciowych, podobnie jak ma to miejsce w przypadku «synów DES». Wpływ na identyfikację płciową może być więc podobny.