Homofobiczna furgonetka oraz protest w związku z Margot
W skrócie: w sprawie nie pozostają bez winy zarówno #Margot, zaangażowani w protest aktywiści oraz funkcjonariusze Policji. Bez winy pozostają przypadkowi przechodnie wyłapani przez Policję. Policji powinno być jednak #wstyd, w związku z tym czego dokonali. ponieważ Policja powinna być organem bezstronnym dbającym o bezpieczeństwo oraz zajmująca się ściganiem wykroczeń i przestępstw. Nie powinna brać udziału w czynnościach, do których nie jest uprawniona, a w szczególności do przekraczania swoich kompetencji (np. donoszenie do sanepidów, gdy żadna ustawa jej do tego nie uprawnia), przekraczania obrony koniecznej i niezbędnych środków przymusu bezpośredniego (np. użycie siły, kajdanek, gdy nie jest to bezwzględnie konieczne). Policjanci nie powinni nigdy posuwać się do stosowania #tortur wobec osób transpłciowych (czego zabrania art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – EKPCz – oraz art. 40 Konstytucji RP).
Historia opowiedziana od początku
Poniżej przedstawiam, na podstawie informacji z mediów ogólnodostępnych, historię homofobicznej furgonetki (#homofobus) oraz powiązaną historię interwencji Margot ws. furgonetki, jej przebieg oraz działania aktywistów z ostatnich dni. Przedstawiam też prawdę (przywołując źródła) dotyczące kontrowersyjnych napisów na furgonetce.
Obywatelskie zatrzymanie furgonetki
Od początku kampanii wyborczej Andrzeja Dudy – kandydata na Prezydenta 2020 po Warszawie jeździła furgonetka fundacji «Pro – Prawo do Życia», zawierająca następujące treści:
Treści te oraz inne hasła homofobiczne były wygłaszane też przez szczekaczkę tak, że były słyszalne w warszawskim zgiełku z odległości przynajmniej kilometra.
Nazwanie LGBT lobby czy ideologią jest poniżające, ponieważ LGBT to ludzie, ale abstrahując już od tego, zapisy dotyczące masturbacji w wieku 4 lat pochodzą z publikacji «Standardy edukacji seksualnej w Europie, Podstawowe zalecenia dla decydentów oraz specjalistów zajmujących się edukacją i zdrowiem» napisanych przez «Biuro Regionalne WHO dla Europy i BZgA». Na stronie 40 (i kolejnych) tych wymagań można przeczytać zalecenia ocierające się tematyką wręcz o wspomnianą pedofilię:
Prawie wszystko się zgadza. Ale prawie, czyni wielką różnicę, bowiem nie zgadza się 4‑literowy skrót: LGBT vs. BZgA. W naszej opinii bardzo szkodliwe są takie «zalecenia», które potępiła też Unia Europejska. Masturbacja jest czynnością fizjologiczną zarówno u człowieka jak i zwierząt i ta czynność naturalnie podejmowana jest w wieku dojrzewania. Nie wymaga to nauki, ani «przekazywania informacji».
Napisy na furgonetce więc wprowadzały opinię publiczną w błąd, jak też naruszały dobra osobiste osób związanych z LGBT. W związku z tym, grupa obywateli dnia 25 kwietnia 2020, w okolicy Alei KEN, koło metra «Stokłosy», dokonała obywatelskiego zatrzymania furgonetki poprzez zablokowanie jej przejazdu w okolicy skrzyżowania i wezwanie Policji. Było to działanie w granicach prawa.
Zdarzenie to, jak i wszystkie treści umieszczone na furgonetce można obejrzeć na tym filmie na YouTube'ie. Podczas tej interwencji doszło do wymiany słownej, nie doszło jednak do stosowania przemocy. Policja pozostawała otwarta na zgłoszenia osób, których godność została naruszona przez treści zawarte na samochodzie.
Od 2018 roku obowiązuje dokument wypracowany przez WHO i UNESCO: «International technical guidance on sexuality education». Dokument «Standardy edukacji seksualnej w Europie» nie ma statusu dokumentu obowiązującego, choć wstyd, że kiedykolwiek się on ukazał ze strony WHO. Rodzice mogą więc czuć się bezpiecznie, nikt nie będzie im «seksualizował» dzieci. Kartę LGBT+ Prezydent Warszawy, Pan Rafał Trzaskowski podpisał w roku 2019, a więc wtedy, gdy nie obowiązywały szkodliwe «standardy».
Homofobiczna kampania Andrzeja Dudy
Kolejne kluczowe zdarzenie, miało miejsce podczas kampanii wyborczej Andrzeja Dudy przed majowymi nie‑wyborami, które się odbyły, ale nie dało się oddać ważnego głosu. Wszyscy kandydaci otrzymali jednakowe poparcie, w ilości zero głosów, czego nie przewidywała ani Konstytucja RP, ani Kodeks Wyborczy (nie dało się wybrać kandydatów do drugiej tury). Zmiana ta została wprowadzona szkodliwą ustawą z ramienia PiS tzw. «ustawą kopertową», która zaczęła obowiązywać 8 maja 2020, na 2 dni przed wyborami.
Homofobiczne i antysemickie wypowiedzi Andrzeja Dudy:
Takie słowa wypowiedziane przez przedstawicieli państwa Polskiego (prezydenta, komitety wyborcze, partie polityczne, rząd itp.) mogą prowadzić do narastania agresji i buntu (fizycznego sprzeciwu) w społeczeństwie. Organy państwowe są od szerzenia tolerancji (należy przypomnieć tutaj orędzie Prezydenta Andrzeja Dudy z 2015 roku), nie zaś nienawiści oraz od spełniania swoich obietnic danych narodowi w sposób zgodny z Konstytucją RP oraz wartościami Unii Europejskiej. Brak tego będzie powodował brak zaufania do władz polskich.
Zdemolowanie furgonetki i napaść na kierowcę
Pod koniec czerwca 2020, jeszcze przed kolejnymi neo‑wyborami prezydenckimi 2020, Margot – anarchistce LGBT z kolektywu «Stop Bzdurom» puściły nerwy, gdy widziała bezczynność władz polskich, a wręcz promowanie #nienawiści do LGBT przez posłów PiS oraz kandydata na prezydenta. Postanowiła furgonetkę wygłaszającą homofobiczne hasła obedrzeć z homofobicznej skóry. Zatrzymała wraz z «Antifą» furgonetkę. Grupa powyłamywała lusterka, usunęła tablice rejestracyjne, zerwała homofobiczne banery, pomalowała szyby i umieściła napis «Stop Bzdurom». Oprócz tego doszło do użycia siły wobec kierującego ciężarówką.
Zachowania takiego nie pochwalamy, jednak rozumiemy, że czynności, które były prowadzone wcześniej oraz poczucie bezsilności mogły doprowadzić do frustracji i narośnięcia agresji. Obywatele powinni wykorzystać wszystkie krajowe urzędy do walki z nienawiścią (m.in. policja, zgłoszenie aktu nienawiści do sądu, wnioski o działania do Rzecznika Praw Obywatelskich, zgłosić apel lub skargę do podmiotów europejskich – po zaznaczeniu, że piszesz skargę lub apel – dostaniesz niezbędne informacje i linki jak daną sprawę rozwiązać, przeczytaj tą informację do końca).
Alternatywą było też przygotowanie własnych samochodów i furgonetek z banerami, które zawierałyby gesty solidarności z osobami LGBT, w tym trans, przedstawiające prawdę dotyczącą głoszonych bzdur. W Polsce manifestacje pokojowe są dozwolone prawnie Konstytucją i takie samochody naszym zdaniem powinny pojawić się w kontrze do działań «Ordo Iuris» pod banderą «fundacji Pro – prawo do życia». Wtedy siły przekazu byłyby wyrównane, zaś przestępstwa wobec zniszczenia furgonetek LGBT‑friendly mogliby zgłaszać działacze «Stop Bzdurom» – gorąco namawiamy «Stop Bzdurom» do tego typu działań zgodnych z prawem polskim. Gdyby skorzystano z tej możliwości zamiast dawać się wplątać w manipulację i bójki, sprawa przed sądem mogłaby się odwrócić diametralnie o 180°.
Apel do «Stop Bzdurom» – jeżeli przygotujecie swoje samochody z banerami – prosimy o zdjęcie i zgodę na publikację – możecie liczyć na publikację artykułu o Waszych działaniach, gdy nie będą zawierały chuligańskich wybryków.
Sprawa zakończyła się na tym etapie postanowieniem o nadzorze Margot do czasu odbycia się sprawy sądowej.
Co można zrobić z furgonetkami z treściami homofobicznymi? Poza zgłoszeniem do Sądu za oczywiste naruszenie godności – można skorzystać z artykułów 41, 51 Kodeksu Wykroczeń oraz art. 156 ustawy Prawo ochrony środowiska zgłaszając sprawę na policję po obywatelskim zatrzymaniu samochodu poprzedzonym wykonaniem filmu dowodowego.
Tęczowe flagi i maseczki na pomnikach
Grupa aktywistów z kolektywu anarchistycznego «#Stop Bzdurom», w geście solidarności ze środowiskiem LGBT, postanowiła rozwiesić banery i różowe maseczki na pomniku Chrystusa oraz syrence warszawskiej. W tym miejscu należy zwrócić uwagę, że na tych pomnikach ani niedofinansowani lekarze, ani górnicy, ani pielęgniarki nie umieszczają flag. Działanie było więc nieprzemyślane i niebezpieczne, bowiem pewne było, że ktoś to zgłosi, zaś aktywiści nie byli właścicielami omawianych pomników.
Flagę, w tym tęczową, można:
- bez uzasadnionych problemów prawnych nosić ze sobą,
- umieścić na własnym domu, balkonie itp.,
- za zgodą zarządcy budynku, można ją powiesić na wieszaku znajdującym się na budynku, przeznaczonym do umieszczania flag (w tym przypadku należy ją zdjąć po 1–3 dni – flagi narodowe nie wiszą tam dłużej).
Czyn powyższy jednak nie stanowił zbezczeszczenia pomnika, ponieważ flaga tęczowa nie ma negatywnego znaczenia – jest symbolem solidarności osób homoseksualnych, biseksualnych, transpłciowych i interseksualnych. Nie została też naniesiona trwale poprzez namalowanie na pomniku, a więc nie wyrządziło szkód. Powieszenie flagi w miejscu do tego nieprzeznaczonym mogło więc stanowić jedynie wykroczenie a nie przestępstwo i mogło być karane z art. 63a Kodeksu Wykroczeń. Zatrzymani powinni byli być poinformowani o tym za co są zatrzymani, wraz z cytatem z prawa.
Kolektywowi «Stop Bzdurom» polecić możemy za to alternatywne rozwiązanie zgodne z prawem:
- przygotować samochód z banerem przedstawiającym najważniejsze hasła (o treści zgodnej z prawem!) i tęczową flagę,
- skonsultowanie planowanych treści u prawnika z Fundacji Trans‑Fuzja (w tym zgodności z prawem drogowym),
- zaparkowanie samochodu w miejscu do tego przeznaczonym, gdzieś, gdzie jest dobrze widoczny (i najlepiej w zasięgu monitoringu parkingu lub monitoringu miejskiego),
- polecimy również jazdę takim samochodem,
- wykupienie banerów reklamowych oraz reklam w ZTM (o ile koszty nie są zbyt duże), nikt bowiem nie powiedział, że nie można reklamować towaru nieistniejącego, <;‑)>
- zarejestrowanie jednoosobowej (lub kilkuosobowej) demonstracji (zgromadzenia) – umożliwi to skorzystanie z ochrony policyjnej oraz ze szczekaczki (sprzętu nagłaśniającego można używać podczas demonstracji, niezależnie ile jest uczestników) [aktualizacja: 2020‑08‑30].
Akcja wieszania flag na pomnikach skończyła się zatrzymaniami do 48 godzin (popularny «dołek») oraz interwencjami Policji mającymi na celu usunięcie flag. Niestety Policja wykazała się brakiem szacunku dla tęczowej flagi i ją zdeptała. W tym miejscu osobom solidaryzującymi się z osobami nieheteronormatywnymi – polecimy skorzystanie z Sądu, bowiem czyny te można znaleźć uwiecznione na serwisie YouTube. Deptanie biblii, koranu, palenie koranu, flag itp. symboli mających znaczenie dla ludzi – jest minimum wykroczeniem, ale też można dochodzić swoich praw na gruncie prawa cywilnego (m.in. dobra osobiste).
Ordo Iuris niezadowolone karą tymczasową dla Margot nałożoną przez Sąd Rejonowy (kaucja + ograniczenie wolności) postanowiło wnieść sprawę do drugiego sądu – Sądu Okręgowego. Prawdopodobnie zostało to poczynione za to, że Margot uczestniczyła w rozwieszaniu tęczowych flag i różowych maseczek na pomnikach. Sąd Okręgowy nałożył na Margot karę pozbawienia wolności na 2 miesiące (areszt). Uważamy, że wyrok Sądu Okręgowego był niesprawiedliwy, bowiem Margot stawiała się w wyznaczonym czasie i miejscu, w czasie kiedy miała zasądzony dozór. Nie wykazywała też oznak, że zamierza się ukrywać. Dozór (i kaucja) więc był wystarczającym zabezpieczeniem za czyn dewastacji nieswojego mienia (zniszczenie furgonetki).
Łapanka policyjna w dniach kolejnych
W dniach kolejnych koło siedziby KPH miało nastąpić aresztowanie Margot. Margot wyszła i dobrowolnie chciała oddać się w ręce Policji. Aby aresztowanie przebiegło poprawnie, była w towarzystwie innych osób. Policja nie skorzystała z możliwości aresztowania i odjechała.
Osoby czujące solidarność z aktywistami udały się na manifestację obok pomnika Chrystusa (Krakowskie Przedmieście w Warszawie), gdzie grupa została zatrzymana przez Policję. Wyłapywano też losowe osoby wracające ze sklepu (nie mające nic wspólnego ze sprawą) oraz osoby, które tylko przyglądały się zdarzeniu. Siły użyto także wobec posłów Lewicy oraz dziennikarzy (nie po raz pierwszy – podczas «Strajku Generalnego» i «Strajku Kobiet» też policja użyła siły wobec dziennikarzy i posłów mimo okazania legitymacji). Podczas aresztowań nie podawano powodu i utrudniano lub uniemożliwiano kontakt z adwokatem, do którego prawo przysługuje od pierwszej minuty postawienia zarzutów.
Wobec osób zatrzymanych zastosowano także nieproporcjonalnie siłę i środki przymusu osobistego. Osoby te rzucano na ziemię (KMPT udokumentowała obrażenia) oraz skuwano ręce z tyłu w kajdanki. Kopnięcie «suki policyjnej» lub szczekaczki traktowano jako zniszczenie mienia, podczas, gdy do zniszczenia nie doszło.
Na komisariatach Policji (osoby były wożone pomiędzy 5 lub 6 komisariatami na terenie Warszawy) doszło do następujących nadużyć:
- odebranie telefonów i uniemożliwienie tym samym odnależienia numeru do adwokata – policjanci twierdzili, że oskarżony jest obowiązany znać ten numer na pamięć (podczas gdy tak nie jest – zawsze w ostateczności przysługuje adwokat z urzędu);
- wykręcenie rąk, nadgarstków i prawdopodobne złamanie obojczyka u przynajmniej jednej osoby;
- niedopuszczenie posłów do wejścia do komisariatu (wejście otoczone było wtedy kordonem);
- uniemożliwienie przyjęcia testosteronu osobie transpłciowej o identyfikacji męskiej, zgodnie z przepisem lekarza, czyli leku stosowanego w leczeniu transeksualizmu (po raz kolejny złamano prawo osoby transpłciowej do leczenia zgodnego z wiedzą medyczną <złość>);
- misgenderowanie (czyli używanie złej formy gramatycznej) transpłciowej kobiety podczas «wykonywania czynności», gdy Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem o sygnaturze VI ACa 1460/14 uznał, że takie zachowanie jest karygodne, takie działanie narusza bowiem art. 40 Konstytucji RP, art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz art. 23 i 24 Kodeksu Cywilnego;
- nakaz rozbierania się do naga (w tym pokazanie swoich narządów rozrodczych) i nakaz zrobienia przysiadu; <płacz>
- według relacji zatrzymanych, transpłciową kobietę (po zmianie danych) na przeszukanie zabrało 4 mężczyzn mimo, że inne kobiety były przeszukiwane przez kobietę, zaglądano jej do majtek, jedna osoba dotykała narządów płciowych, co nosi znamiona naruszenia artykułu 232 Kodeksu Postępowania Karnego oraz może nosić znamiona przestępstw dotyczących molestowania seksualnego;
- odmawiano prawa do telefonu do rodziny;
- nieudzielenie dostępu do leków, w tym w przypadku jednej osoby, leków antynowotworowych [aktualizacja: 2020‑08‑19];
- odmawianie jedzenia i picia.
Na miejscu pojawili się pro bono prawnicy w celu umożliwienia obrony osobom zatrzymanym w sposób delikatnie mówiąc nieprawidłowy oraz pojawili się posłowie i posłanki Lewicy oraz Komitetu Obywatelskiego.
Kolejnego dnia odpowiednie czynności podjął Rzecznik Praw Obywatelskich <serce> oraz na komendach Policji pojawili się pracownicy Krajowego Mechanizmu Przeciwdziałania Torturom (przy RPO). Wstępny raport RPO dotyczący problemów stwierdzonych ujawnia duże nadużycia. Należy zwrócić uwagę, że #RPO i KMPT interweniowały w sobotę i niedzielę (dni wolne od pracy w urzędach), gdy sytuacja tego wymagała. To się nazywa prawdziwy Urząd dbający o prawa obywateli. <:‑)>
Przedstawicielka Rzecznika Praw Obywatelskich skontrolowała także warunki przeprowadzania tymczasowego aresztu wobec Margot w Płocku. Raport Rzecznika Praw Obywatelskich nie ujawnia znaczących nieprawidłowości w zakresie odpowiedniego traktowania w więzieniu.
Zastępca RPO zgłosił się także po wyjaśnienia do Komendanta Stołecznego Policji w Warszawie po niezbędne wyjaśnienia dotyczące zdarzeń mających miejsce dnia 7 sierpnia 2020. Wstępnie podawanym powodem przez Policję było «naruszenie zapisów ustawy covidowej» oraz naruszenie art. 254 Kodeksu Karnego.
W naszej opinii znamiona artykułu 254 dotyczą nie protestujących (mamy do tego prawo, poza tym też wyłapywano osoby losowe i znęcano się nad nimi), ale dotyczą «prowadzenia [wątpliwych] czynności» przez Policję dnia 7 sierpnia 2020 w związku z opisanym protestem. Czyli mówiąc krótko policjanci mówili o sobie.
Wnioski
Część urzędów w Polsce działa z pogwałceniem praw osób homoseksualnych, biseksualnych, transpłciowych i interseksualnych. Policja urządziła sobie widowisko z osób transpłciowych (rozebranie do naga, złe zaimki osobowe, przeszukanie przez policjanta innej płci niż ta osoba), dokonała aktu użycia nieuzasadnionej siły.
Mimo, że w orędziu z 2015 roku Andrzej Duda wskazywał na to abyśmy siebie na wzajem szanowali, sam używał języka homofobicznego podczas swojej kampanii wyborczej. Osoby transpłciowe nie mogą liczyć na obronę ich praw w większości urzędów.
Osoby transpłciowe do dnia 8 września 2020 mogą liczyć na interwencję Rzecznika Praw Obywatelskich, gdzie powinny zacząć pisać wnioski. 8 września 2020 kończy się kadencja obecnego RPO. Nowy RPO będzie wybierany w Sejmie za zgodą Senatu (odbywa się też głosowanie Senatu, gdzie co prawda PiS nie ma większości, ale wystarczy kilka szabel, np. Konfederacji), aby tą większość uzyskać. Do czasu wybrania nowego RPO, przy braku zmiany ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich, funkcję będzie pełnił dotychczasowy RPO – Pan Adam Bodnar.
Oskarżenia o chuligaństwo
Niestety te zarzuty są zasadne. Aktywiści transpłciowi zamiast wykonywać rzeczy zabronione (od lat, a nie na żądanie PiS), powinny zacząć działać w zgodzie z prawem. W tekście podane są przykładowe działania, które kolektywy mogą podjąć zamiast biegania z farbą ze sprayem, maseczkami dla pomników ze znakiem anarchii, demolowania czyjejś własności czy bicia homofobów. Takie działania wystawiają nas potem na negatywne komentarze.
Dla przypomnienia i utrwalenia:
- można nosić maseczki i ubrania prezentujące nasze poglądy w sposób kulturalny (przykładem jest Lewica podczas zaprzysiężenia prezydenta),
- stworzyć własne samochody i furgonetki z pożytecznymi treściami zantagonizowane do treści Ordo Iuris,
- edukować, że za «seksualizacją» dzieci stoi BZgA a nie osoby LGBT,
- flagi wieszać w miejscach dozwolonych, najlepiej je po prostu nieść z sobą,
- używać instytucji typu Sąd, Rzecznik Praw Obywatelskich, apele i skargi do organów unijnych w przypadku łamania naszych praw.
Wstyd dla WHO i BZgA
Zdaje się być prawdą, to co mówią ruchy Przeciwników Przymusowych Szczepień podczas akcji «COVID 1984» (6 czerwca 2020 obecne w Warszawie), że... «WHO to samo zło» i że zbliża się coś złego. <MERS‑CoV‑2> Wstyd nam, że polecaliśmy ICD‑11 czy ICD‑10. autorstwa WHO, podczas gdy Biuro Regionalne WHO dla Europy i BZgA wydało tak paskudne wytyczne dotyczące edukacji seksualnej dzieci. <złość> Jednak martwi nas, że społeczeństwo polskie tak łatwo dało się zmanipulować, że to wina LGBT. My jesteśmy ludźmi i też potępiamy te treści. Nie jesteśmy lobby ani ideologią, tylko ludźmi.
Obecnie nie polecamy ICD‑10 i ICD‑11 odnośnie leczenia osób transpłciowych, za to polecimy wersję siódmą «Standards of Care» autorstwa WPATH – koniecznie w wersji angielskiej, ponieważ polska adaptacja nie jest dobrym tłumaczeniem, ze względu na zbyt ubogi zakres słownictwa w języku polskim, aby wszystko oddać poprawnie.
Prawo i sprawiedliwość w wykonaniu Policji
Dnia 15 sierpnia 2020 roku odbył się marsz zwycięstwa (nacjonalistów), podczas którego ktoś z tłumu powiesił flagę narodową na pomniku Chrystusa. Tym samym pomniku, na którym kilka dni wcześniej powieszono flagę tęczową i w związku z tym zatrzymywano aktywistów LGBT. Mimo, że podczas marszu flagę powieszono w miejscu do tego nieprzeznaczonym i dokonano wykroczenia z art. 63a Kodeksu Wykroczeń, Policja nie podjęła akcji ścigania osoby, która to uczyniła, mimo, że była obecna podczas demonstracji.
Flaga polska, podobnie jak tęczowa, nie nosi negatywnych przekazów – nie doszło w obu przypadkach do zbezczeszczenia pomnika. Jednak w przypadku powieszenia flagi tęczowej Policja uznała, że dokonano przestępstwa zbezczeszczenia pomnika, zaś w przypadku marszu nacjonalistów nie dokonano nawet próby ukarania za wykroczenie z art. 63a (wieszanie ulotek, afiszy, rysunków itp. w miejscu do tego nieprzeznaczonym). Pokazuje to niezbicie, że zatrzymania aktywistów solidaryzujących się z osobami LGBT miały charakter wojny politycznej. Jeżeli dojdzie w dniach późniejszych do takich zatrzymań, poinformujemy o tym, na obecną chwilę nie wszczęto nawet śledztwa w tym temacie.
Marsz nacjonalistów odbył się mimo braku zgody Prezydenta Miasta Warszawa i mimo podtrzymania tego zakazu przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Powodem sprzeciwu Prezydenta Miasta Warszawa była liczebność zgłaszanej demonstracji – do 20 tysięcy osób, w drugiej manifestacji do 10 tysięcy osób oraz negatywna opinia Głównego Inspektoratu Sanitarnego w sprawie. Manifestacja ws. zdarzeń związanych z Margot mogła się odbyć, ponieważ zgłoszono jedną grupę o liczebności około 150 osób. Opinię odmowną w sprawie marszu nacjonalistów wydał GIS, nie była więc to decyzja polityczna, ponieważ podczas tego marszu było zbyt duże ryzyko zakażenia SARS‑CoV‑2 od bezobjawowych nosicieli.
Jeżeli w Warszawie narośnie ilość zakażeń po marszu nacjonalistów i powiaty warszawskie zostaną uznane za należące do strefy żółtej lub czerwonej, gdzie obowiązują nawet zakazy działalności – przedsiębiorcy i obywatele powinni wiedzieć, kto jest winny: nacjonaliści, którzy uczestniczyli w marszu, na który GIS nie wydał zezwolenia.
Na marszu zwycięstwa 2020 naruszono prawo
Wspomnieć należy, że podczas tej nielegalnej manifestacji (na którą GIS, prezydent miasta oraz Sąd nie wydały zezwolenia) były wygłaszane z użyciem szczekaczki treści obrażające innych obywateli, nazywając ich «dewiantami seksualnymi». Wskazano w komunikacie, że chodzi o aktywistów LGBT, którzy wcześniej na tym pomniku położyli tęczową flagę. Czyn ten wypełnia znamiona artykułu 212 Kodeksu Karnego. Materiały dowodowe można znaleźć na YouTube'ie po wyszukaniu «marsz zwycięstwa 2020». Naruszono przy tym również prawo ochrony środowiska.
Aktywistów i osoby LGBT urażone tymi treściami wygłoszonymi przez szczekaczkę namawiamy gorąco do zgłoszenia podejrzenia popełnienia przestępstwa z artykułu 212 Kodeksu Karnego, naruszenia artykułu 156 Prawa ochrony środowiska oraz naruszenie artykułu 51 §1 Kodeksu Wykroczeń. Polecamy zgłosić te zarzuty łącznie w jednym pozwie do Sądu Karnego. Film dowodowy można ściągnąć lokalnie z użyciem narzędzia youtube‑dl* i załączyć go na płycie jako dowód w sprawie. Sprawca używający szczekaczki widoczny jest na filmie, toteż wiadomo przeciwko komu należy wytoczyć powództwo. Przed wniesieniem oskarżenia na policję, prokuraturę lub do sądu, porozmawiaj z prawnikiem. KPH i podobne organizacje udzielają darmowych porad prawnych w sprawach związanych z prawami osób LGBT. Gdyby film znikł z sieci, służymy kopią. <:‑)>
*) Polecenie do ściągnięcia filmu w rozdzielczości 1280×720:
cmd
c:
cd c:\moj-katalog-z-filmami\
c:\youtube-dl\youtube-dl.exe -f 22 https://www.youtube.com/watch?v=thEVtCShqiY
Uwolnienie Margot
Dnia 28 sierpnia 2020 Margot została uwolniona z tymczasowego aresztu, ponieważ uznano, że areszt jest w jej przypadku niewspółmiernym środkiem zapobiegawczym do postawionych zarzutów. Ordo Iuris, drugi raz występując do sądu o tymczasowy areszt, zmieniło klasyfikację czynu na «rozbój». Po wyjściu z więzienia Margot zachowała się niecenzuralnie, jednak przy nieposzanowaniu jej praw konstytucyjnych, nie dziwimy się reakcji. Słów tych jednak nie będziemy cytować.
Obecnie środkiem zapobiegawczym jest poręczenie majątkowe oraz dozór policyjny 3 razy w tygodniu. Margot czeka jeszcze główna rozprawa sądowa za czyn karalny, którego się dopuściła.
W ramach aktualizacji dodany został przykład jak legalnie skorzystać ze szczekaczki podczas demonstracji swoich poglądów.
Raport KMPT z 9 września 2020
Dnia 9 września 2020 roku Krajowego Mechanizm Prewencji Tortur (przy RPO) przygotował końcowy raport dotyczący działalności Policji 7 sierpnia 2020 i dniach kolejnych.
Raport zarzuca:
- poniżające traktowanie osób zatrzymanych po aresztowaniu Margot,
- w niektórych przypadkach doszło do nieludzkiego traktowania,
- homofobiczne i transfobiczne wypowiedzi niektórych funkcjonariuszy,
- niepouczenie na czas o prawie do obrońcy (np. pouczanie o tym dopiero po podpisaniu protokołu),
- zbyt długi czas między zatrzymaniem, a rozpoczęciem czynności na komisariatach, który wynosił nawet ponad 5 godzin,
- przesłuchanie w nocy mimo wyczerpania fizycznego (niehumanitarne traktowanie),
- pomiar ciśnienia tętniczego ze skutymi rękami z tyłu (sposób niezgodny z aktualną wiedzą medyczną) – całe badanie lekarskie odbywało się ze skutymi z tyłu rękami,
- wbrew obowiązującym przepisom kontrole odbyły się przez zdjęcie całego ubrania, nie zaś tak jak mówi obowiązujące prawo – w sposób dwuetapowy,
- transpłciową kobietę przeszukiwał policjant, mimo, że inne kobiety przeszukiwane były przez policjantkę,
- zatrzymani w Piasecznie nie otrzymali posiłku mimo upływu 12 godzin,
- brak wody pitnej na kilku posterunkach,
- brak poinformowania o możliwości powiadomienia bliskiej osoby o zatrzymaniu (telefon),
- odmowę zajrzenia do książki telefonicznej własnego telefonu, celem podania go funkcjonariuszom do poinformowania rodziny o zatrzymaniu,
- odmowę odpowiedzi na pytanie kierowane do policjanta, czy rodzina została poinformowana (większość osób),
- nie wszystkim zapewniono dostęp do lekarza, zaś osoby, którym zezwolono na dostęp do lekarza, czekały na ten dostęp godzinami,
- pozbawienie możliwości przyjmowania leków, które mają stale używać,
- brak możliwości ustalenia przez obrońców, gdzie przebywa ich klient (w przypadku aż 16 osób).
W raporcie można też przeczytać o 25 zaleceniach wydanych MSWiA, Ministrowi Zdrowia, Komendantowi Stołecznemu Policji.