Na koniec powiemy tyle – rząd trzymaniem obywateli za ryj niewiele zdziała – jednak gdy da konkretne wytyczne do stosowania samodzielnie (o skuteczności potwierdzonej naukowo) + możliwość wzięcia urlopu po dodatnim teście domowym z towarzyszącymi objawami – zdziała więcej. Pokazuje to chociażby fakt, że szczepienia są dobrowolne i są chętni. Na 100% gdyby te szczepienia były przymusowe – zamiast szczepień byłoby tu już powstanie. Oczywiście do całości potrzebna jest też edukacja. Obecnie jednak ze szczepieniami poszło coś innego nie tak – wszystkie firmy, których szczepionki zostały zatwierdzone, z nieznanych przyczyn nie chcą dostarczać swoich szczepionek w ramach podpisanych kontraktów. Trudno jest szczepić chętnych szczepionkami których nie ma, zaś te które dotarły nie trafiły w ramię najbardziej potrzebujących, ale w ramię celebrytów, młodych lekarzy itp. Szczepieni w pierwszej kolejności (po koniecznych zmianach w ustawach) powinni być najbardziej statystycznie zagrożeni ludzie. Obecnie tworzenie harmonogramu szczepień dobrowolnych nie ma bowiem podstawy prawnej i jest dyskryminacją, jak zaznaczył #RPO. Zgadzamy się ze zdaniem RPO, ale jednocześnie wzywamy Szejm do pracy nad ustawą, która pozwoli szczepić priorytetowo grupy szczególnie zagrożone zgodnie z prawem.