Menu

Tortury dla osób inter- i transseksualnych, projekt Ordo Iuris

Do sej­mu wpły­nął nowo­twór o nazwie «Tak dla rodzi­ny, nie dla gen­der», któ­ry miał być gło­sowa­ny dnia 2021‑03‑17 w blo­ku gło­sowań w godzi­nach 18:30‑20:15. Ponie­waż wpły­nęły wnio­ski o odrzu­cenie pro­jektu w pier­wszym czy­taniu oraz skie­rowa­nie do dru­gie­go czy­tania bez prac w komi­sjach, toteż prze­sunię­to datę glo­sowań na dzień 2021‑03‑30. Wynik gło­sowań można przy­jąć za prze­sądzo­ny – PiS i Kon­fede­racja będą naj­pewniej gło­sować «za», toteż pra­ktycz­nie gwa­ran­towa­ne jest osią­gnię­cie bli­sko 55% gło­sów za pro­jektem.

Pro­jekt ten wypo­wia­da Kon­wen­cję Stam­bul­ską i prze­widu­je stwo­rze­nie spe­cjal­nego «Zespo­łu do spraw opra­cowa­nia zało­żeń mię­dzy­naro­dowej kon­wen­cji o pra­wach rodzi­ny» będą­cego orga­nem dorad­czym KPRM. Pro­jektu tego nie uwa­żamy za pro­jekt oby­watel­ski lecz pro­jekt poli­tycz­ny PiS‑u i Kon­fede­racji, ponie­waż pro­jekt ten został napi­sany przez Ordo Iuris, zaś kon­tynu­acją tego pro­jektu jest stwo­rzo­ny 2 lata wcze­śniej pro­jekt Ordo Iuris o nazwie «Kon­wen­cja o Pra­wach Rodzi­ny», któ­ry tema­tycz­nie nawią­zuje do tytu­łowe­go «nie dla gen­der».

W języ­ku angiel­skim ter­min «gen­der» ozna­cza płeć kul­turo­wą lub płeć spo­łecz­ną – czy­li płeć czło­wie­ka z uwzglę­dnie­niem iden­tyfi­kacji płcio­wej czło­wie­ka. To co zakła­da nowo­twór przy­goto­wany przez Ordo Iuris spro­wadza czło­wie­ka jedy­nie do otocz­ki lipi­dowo­‑bia­łko­wo­‑cukro­wo­‑mine­ral­nej i tra­ktu­je czło­wie­ka jak­by był zwie­rzę­ciem bez­mózgim. Po raz kolej­ny jedy­na słu­szna partia zasła­nia­jąca się wia­rą wyka­zuje cią­goty poli­tycz­ne ostro kon­tra­stu­jące z posza­nowa­niem godno­ści czło­wie­ka przez tą wia­rę wyma­ganym. Pro­jekt Ordo Iuris «Kon­wen­cja o Pra­wach Rodzi­ny» zawie­ra bowiem zapis:

Ordo Iuris

c. „płeć” to zespół cech bio­logicz­nych, w tym gene­tycz­nych, pozwa­lają­cych na obie­kty­wne roz­różnie­nie mię­dzy kobie­tą a męż­czy­zną;

Defi­nicja taka nie tyl­ko łamie pra­wo mię­dzy­naro­dowe już raty­fiko­wane (Kon­wen­cja o Pra­wach Czło­wie­ka) w zakre­sie arty­kułu 3, 8 i 14 ale jest sprze­czne z wiedzą medycz­ną. Zacz­nie­my od czę­ści medycz­nej, aby każdy mógł zrozu­mieć, dla­cze­go uwzglę­dnie­nie iden­tyfi­kacji płcio­wej jest ważne.

Medycz­ne aspe­kty płci

W medy­cynie oprócz bio­logicz­nych aspe­któw płci (płeć gonadal­na, geni­tal­na, feno­typo­wa, hor­monal­na, chro­moso­mal­na, gene­tycz­na itp.) wyró­żnia się iden­tyfi­kację płcio­wą jako płeć psy­cho­logicz­ną oraz płeć mózgo­wą, któ­ra defi­niu­je jak zbu­dowa­ny jest mózg danej oso­by i jak dzia­ła. Jeże­li chcesz się dowiedzieć czym jest płeć bio­logicz­na i że jej jedno­znacz­ne ozna­cze­nie u nawet 1.7% osób spra­wia tru­dność, przejdź do osob­nego arty­kułu.

Płeć bio­logicz­ną u wie­lu osób (sza­cuje się, że inter­seksu­ali­ści sta­nowią nawet 1.7% spo­łeczeń­stwa) jest cięż­ko jedno­znacz­nie okre­ślić w opar­ciu o czyn­niki bio­logicz­ne. Rodzą się bowiem oso­by, któ­rych narzą­dy roz­rod­cze są nie­jedno­znacz­ne i lekarz na pod­sta­wie heury­sty­ki (czy­li tak na pra­wdę rzu­tu mone­tą) wpi­suje do świa­dec­twa urodze­nia okre­ślo­ną płeć (bo musi, bo pra­wo pol­skie nie prze­widu­je istnie­nia osób inter­seksu­alnych!).

Oprócz tego istnie­ją oso­by, któ­re przy urodze­niu mają okre­ślo­ną płeć żeń­ską, ponie­waż zewnę­trznie zna­lezio­no tyl­ko pochwę i na pod­sta­wie tej cechy w świa­dec­twie urodze­nia lekarz napi­sał, że oso­ba jest płci żeń­skiej. W przy­pad­ku osób inter­seksu­alnych jednak w dal­szym roz­woju płcio­wym w okre­sie doj­rze­wania płcio­wego poja­wiać mogą się mini­mum 2 sce­nariu­sze.

  1. Oso­by z zespo­łem nie­wra­żli­wości na andro­geny w wie­ku 16 lat nadal nie mie­siącz­kują i cechu­ją się wyż­szym wzro­stem niż prze­cięt­na dla kobiet. Kobie­ta taka (lub też jej rodzi­ce) wybie­rają się do gine­kolo­ga celem usta­lenia nie­pra­widło­wości, cze­mu nadal nie wystą­piła mie­siącz­ka. Na ska­nie MRI (rezo­nans magne­tycz­ny) lub pod­czas USG obse­rwu­je się jądra zamiast jaj­ników. Jądra są «cechą bio­logicz­ną» wystę­pują­cą zazwy­czaj u męż­czyzn. W dal­szym kro­ku prze­pro­wadza się bada­nie kario­typu, któ­re wyka­że w 99% takich przy­pad­ków kario­typ męski 46,XY lub też aber­racje chro­moso­mowe zawie­rają­ce chro­mosom Y lub jego część. Płeć bio­logicz­na w rozu­mie­niu pro­jektu «Kon­wen­cja o Pra­wach Rodzi­ny» ze wzglę­du na obe­cność jąder, męskich dróg płcio­wych (nasie­nio­wody, pro­sta­ta) oraz męskie­go kario­typu może być okre­ślo­na przez leka­rza jako męska.

    Nie­uwzglę­dnie­nie więc tutaj faktu, że oso­ba ta czu­je się kobie­tą, (ponie­waż testo­ste­ron nie był w sta­nie przez brak rece­pto­ra andro­geno­wego wywrzeć wpły­wu na roz­wój mózgu w kie­run­ku męskim) spo­wodu­je, że życie tej oso­by sta­nie się tortu­rą – wygląd i iden­tyfi­kacja prze­mawia­ją za tym, że jest kobie­tą, zaś w akcie sta­nu cywil­nego po bada­niu gene­tycz­nym zosta­nie doko­nana zmia­na ozna­cze­nia na płeć męską zgo­dnie z męską płcią gonadal­ną lub męskim zesta­wem chro­moso­mów.

  2. Oso­by z zespo­łem 5­‑ARD (nie­dobór 5­‑alfa­‑redu­kta­zy, muta­cja w genie SRD5A2) urodzić się mogą z zewnę­trzny­mi narzą­dami oboj­naczy­mi lub z pozor­nie żeń­ski­mi narzą­dami zewnę­trzny­mi (roz­pozna­nymi jako łech­tacz­ka, brak prą­cia). Za mikro­peni­sem może znaj­dować się zachy­łek pochwy.

    W wie­ku oko­ło 13 lat za spra­wą wyso­kie­go pozio­mu testo­ste­ronu nastę­puje sil­ny roz­wój prą­cia (wcze­śniej roz­pozna­nego jako łech­tacz­ka) zstą­pie­nie jąder, zaś już w wie­ku kil­ku lat da się zaobse­rwo­wać iden­tyfi­kację płcio­wą męską u tych osób. Pozo­sta­wie­nie tej oso­by z wpi­saną żeń­ską płcią w doku­men­tach (na pod­sta­wie płci okre­ślo­nej przy urodze­niu na pod­sta­wie samych narzą­dów płcio­wych) dopro­wadzi do tego, że życie tej oso­by sta­nie się tortu­rą (lub nie­ludz­kim tra­kto­waniem).

Jak widać na przy­kładzie dwóch powyż­szych sytu­acji:

  • nie zawsze da się jedno­znacz­nie okre­ślić płeć bio­logicz­ną czło­wie­ka,
  • nie zawsze płeć bio­logicz­na jest zgo­dna z roz­wojem mózgu (a tym samym iden­tyfi­kacją płcio­wą),
  • płeć przy urodze­niu nie jest wyznacz­nikiem płci faktycz­nej czło­wie­ka (ani bio­logicz­nej, ani psy­cho­logicz­nej).

W medy­cynie są zna­ne też licz­ne przy­pad­ki pło­dnych i bez­pło­dnych kobiet z zesta­wem chro­moso­mów 46,XY. W medy­cynie są zna­ne też przy­pad­ki, gdzie chro­moso­mów płcio­wych nie da się okre­ślić (chro­moso­my nie­typo­we, np. trans­loka­cja fra­gmen­tu chro­moso­mu Y, wystę­powa­nie fra­gmen­tu chro­moso­mu Y lub też wystę­powa­nie moza­icy­zmu).

Widać więc, że postę­powa­nie jedy­nej partii nie ma na celu nada­nie kie­run­ku pró­bom roz­wią­zania powyż­szych pro­ble­mów, ale słu­ży całko­wite­mu i zbę­dne­mu zapo­bie­żeniu roz­wią­zania kon­fli­ktu takiej jedno­stki mię­dzy obja­wami a odczu­cia­mi. Doda­tko­wo nakła­da się na to dru­gi aspekt «norm», któ­re partia pró­buje spo­łeczeń­stwu sprze­dać – oprócz nie­możno­ści doko­nania korekt chi­rur­gicz­nych i/lub pra­wnych pro­pono­wany przez partię «ład» unie­możli­wia takim oso­bom roz­wią­zanie swoich pro­ble­mów (któ­re wystą­piły bez ich winy) funk­cjo­nując w spo­łeczeń­stwie jako oso­ba odpo­wie­dniej płci. Ewi­dent­nie celem jest utrzy­manie pro­ble­mu w sta­nie nie­roz­wią­zanym w celu osią­gnię­cia korzy­ści poli­tycz­nych.

Arty­kuł 3 Kon­wen­cji o Pra­wach Czło­wie­ka

Każdy kraj, któ­ry przy­stą­pił do Unii Euro­pej­skiej, jest obo­wią­zany na pod­sta­wie pra­wa EU (i zapi­sów Kon­sty­tucji – art. 87) prze­strze­gać Euro­pej­skiej Kon­wen­cji o Pra­wach Czło­wie­ka.

Kon­sty­tucja RP

Art. 87. 1. Źró­dła­mi powszech­nie obo­wią­zują­cego pra­wa Rze­czy­pospo­litej Pol­skiej są: Kon­sty­tucja, usta­wy, raty­fiko­wane umo­wy mię­dzy­naro­dowe oraz roz­porzą­dze­nia.

2. Źró­dła­mi powszech­nie obo­wią­zują­cego pra­wa Rze­czy­pospo­litej Pol­skiej są na obsza­rze dzia­łania orga­nów, któ­re je usta­nowi­ły, akty pra­wa miej­sco­wego.

Arty­kuł 3 Kon­wen­cji praw czło­wie­ka sprze­ciwia się tortu­rom i prze­jawom nie­ludz­kie­go tra­kto­wania.

Kon­wen­cja o Ochro­nie Praw Czło­wie­ka i Pod­sta­wowych Wol­ności

Zakaz tortur

Nikt nie może być pod­dany tortu­rom ani nie­ludz­kie­mu lub poni­żają­cemu tra­kto­waniu albo kara­niu.

Nie tru­dno uznać, że kobie­cie (oso­bie o iden­tyfi­kacji płcio­wej żeń­skiej) naka­zanie się posłu­giwa­nia doku­men­tami zawie­rają­cymi męskie imię i zapis o płci męskiej (lub na odwrót) – będzie nie­ludz­kim tra­kto­waniem wysta­wia­jącym tą oso­bę na poni­żenie, cier­pie­nie, wyśmia­nie (przez nie­któ­rych ludzi). Spo­wodu­je też nie­bez­pie­czeń­stwo dla jej zdro­wia (źle wpi­sana płeć w doku­men­tach, to źle pro­wadzo­ne lecze­nie; u pod­staw wie­lu cho­rób psy­chicz­nych leżą tru­dno­ści życio­we nie­zrozu­mia­łe lub nie­możli­we do roz­wią­zania lub obej­ścia) oraz dla jej życia (prze­stęp­stwa z nie­nawi­ści, możli­we samo­bój­stwo).

Nale­ży zauwa­żyć, że jedy­nym spo­sobem wypo­wiedze­nia Kon­wen­cji o Ochro­nie Praw Czło­wie­ka jest #wypier­pol, czy­li opu­szcze­nie przez Pol­skę Unii Euro­pej­skiej, jednak do tego potrzeb­ne jest refe­ren­dum. Obe­cnie wię­kszość ludzi w Pol­sce opo­wia­da się za pozo­sta­niem we wspól­nocie, co nie ozna­cza, że nie da się tego zma­nipu­lować, np. sia­niem fake­newsów na temat Unii Euro­pej­skiej, co PiS czy­ni. Dla­tego PiS pró­buje stwo­rzyć konia tro­jań­skie­go z pomo­cą Ordo Iuris prze­ciw temu «nie­bez­piecz­nemu potwo­rowi gen­der», któ­ry jego zda­niem chce zgładzić pol­skie rodzi­ny (pomi­mo tego, że te pol­skie rodzi­ny mają sła­by dostęp do edu­kacji, słu­żby zdro­wia oraz czę­sto nie­wystar­cza­jące środ­ki pie­nię­żne bez winy «potwo­ra dżen­dero­wego»).

Arty­kuł 8 Kon­wen­cji o Pra­wach Czło­wie­ka

Arty­kuł 8 Kon­wen­cji o Ochro­nie Praw Czło­wie­ka i Pod­sta­wowych Warto­ści tra­ktu­je o pry­wat­ności i życiu rodzin­nym (Eure­ka! Mówi o pra­wach rodzi­ny!).

EKPCz

Pra­wo do posza­nowa­nia życia pry­wat­nego i rodzin­nego

1. Każdy ma pra­wo do posza­nowa­nia swo­jego życia pry­wat­nego i rodzin­nego, swo­jego mie­szka­nia i swo­jej kore­spon­den­cji.

2. Nie­dopu­szczal­na jest inge­ren­cja władzy publicz­nej w korzy­sta­nie z tego pra­wa z wyją­tkiem przy­pad­ków prze­widzia­nych przez usta­wę i koniecz­nych w demo­kra­tycz­nym spo­łeczeń­stwie z uwa­gi na bez­pie­czeń­stwo pań­stwo­we, bez­pie­czeń­stwo publicz­ne lub dobro­byt gospodar­czy kra­ju, ochro­nę porząd­ku i zapo­bie­ganie prze­stęp­stwom, ochro­nę zdro­wia i moral­ności lub ochro­nę praw i wol­ności osób.

W aspe­kcie osób trans­płcio­wych i inter­seksu­alnych prze­pis ten sta­nowi, że władza nie może inge­rować (poza wymie­nio­nymi w ustę­pie 2 przy­pad­kami) w pra­wo do pry­wat­ności czło­wie­ka. Uja­wnia­nie w doku­men­tach pań­stwo­wych płci gene­tycz­nej (lub też płci w momen­cie narodzin) jest nie­posza­nowa­niem pra­wa do pry­wat­ności. Oso­by trans­płcio­we oraz inter­seksu­alne mają więc pra­wo do popra­wne­go – zgo­dnie z ich iden­tyfi­kacją płcio­wą – okre­śle­nia ich płci w doku­men­tach pań­stwo­wych, któ­re są zmu­szo­ne oka­zywać w różnych miej­scach (pod­czas pod­pisy­wania umów, pod­czas reje­stra­cji w pla­cówkach medycz­nych, czy pod­czas spi­sywa­nia przez kana­ra za prze­jazd bez ważne­go bile­tu).

Nale­ży zwró­cić uwa­gę, że euro­pej­ska kon­wen­cja mówi jasno, że władza nie ma pra­wa wkra­czać w życie rodzin­ne ludzi, a tru­dno nie uznać peł­nio­nych w rodzi­nie ról płcio­wych za życie rodzin­ne. Rodzi­na to nie tyl­ko rodzi­ce, ale też part­ner(ka) oraz inne oso­by pozo­sta­jące we wspól­nym poży­ciu rodzin­nym.

Pró­ba zabro­nie­nia kore­kty płci lub też pró­by cof­nię­cia tych usta­leń (w wyni­ku inter­seksu­ali­zmu lub trans­płcio­wości) odbi­je się na pogor­sze­niu życia rodzin­nego osób dotknię­tych tymi zabu­rze­nia­mi – może dopro­wadzić do depre­sji i innych cho­rób psy­chicz­nych lub nawet samo­bój­stwa nie tyl­ko oso­by, któ­re doko­nały lub chcą doko­nać kore­kty płci, ale tak­że do tego same­go dopro­wadzić ich rodzi­ny.

Arty­kuł 14 Kon­wen­cji o Pra­wach Czło­wie­ka

Kon­wen­cja o Pra­wach Czło­wie­ka

Zakaz dys­kry­mina­cji

Korzy­sta­nie z praw i wol­ności wymie­nio­nych w niniej­szej Kon­wen­cji powin­no być zape­wnio­ne bez dys­kry­mina­cji wyni­kają­cej z takich powo­dów jak płeć, rasa, kolor skó­ry, język, reli­gia, prze­kona­nia poli­tycz­ne i inne, pochodze­nie naro­dowe lub spo­łecz­ne, przy­nale­żność do mniej­szo­ści naro­dowej, mają­tek, urodze­nie bądź z jakich­kolwiek innych przy­czyn.

Kon­wen­cja wprost wska­zuje, że korzy­sta­nie ze wszys­tkich praw w niej zapi­sanych nie może być uza­leżnio­ne od płci, czy ze wzglę­du na urodze­nie. Toteż pro­pono­wany przez Ordo Iuris zapis ich pro­jektu łamie per­fidnie zapis wska­zane­go arty­kułu euro­pej­skiej kon­wen­cji.

Nale­ży też dodać, że hasło «Nie dla gen­der» może być odczy­tane wprost jako dys­kry­mina­cja osób, któ­rych płeć kul­turo­wo­‑spo­łecz­na jest nie­zgo­dna z płcią chro­moso­mal­ną lub płcią okre­ślo­ną przy urodze­niu.

Gra poli­tycz­na i kieł­basa wybor­cza

PiS dobrze wie, że obe­cnie ich śre­dnie popar­cie nie prze­kra­cza 35%, co bez zmian nie daje im możli­wości dal­szej władzy za oko­ło 2 lata (kolej­ne wybo­ry są w 2023 roku – nama­wia­my kobie­ty i oso­by trans­płcio­we oraz inter­seksu­alne i wszys­tkich, któ­rzy im dobrze życzą do uczest­nicze­nia w nich przy jak naj­wię­kszej fre­kwen­cji).

Aby zwię­kszyć swo­je popar­cie PiS na dniach opra­cował pro­jekty zwol­nie­nia z poda­tku przy dochodzie do 30 tys zło­tych i zwol­nie­nia nie­któ­rych eme­rytur z poda­tku PIT (z któ­rych nie musi się wywią­zać lub może wpro­wadzić kolej­ne dani­ny, któ­re napeł­nią im kie­szeń). Nie zapo­minaj­my też o try­buna­le pani Przy­łęb­skiej oraz spryt­nie dobie­ranych obwa­rowa­niach dla wie­lu ulg w naszym pra­wodaw­stwie. Doda­tko­wo warto się zasta­nowić nad ska­lą infla­cji, któ­ra pozwa­la na tego typu «ustęp­stwa». Prze­cież infla­cja to też jest rodzaj poda­tku – i nikt nie musi się pod nim pod­pisy­wać.

Poja­wia się też to co było obe­cne pod­czas wybo­rów pre­zydenc­kich – dal­sze poró­żnie­nia oby­wate­li ze wzglę­du na okre­ślo­ne cechy, m.in. ze wzglę­du na podej­ście do osób LGBT. Nie­ste­ty w naszym kra­ju żyje bardzo dużo hej­terów (m.in. neofa­szy­stów, neona­zistów), któ­rzy cechu­ją się wyso­kim pozio­mem homo­fobii i trans­fobii. Partia już wie­le razy czy­niła z tych podzia­łów sku­tecz­ne narzę­dzia do wal­ki poli­tycz­nej, warto przy tym też zauwa­żyć, że wektor dzia­łań partii ma ten sam kie­runek, ale prze­ciwny zwrot do rze­komych zewnę­trznych wpły­wów, któ­rymi się czę­sto zasła­nia. Partia pró­buje nam mię­dzy wier­sza­mi prze­kazać, że «tam­ci» szar­pią naszym kra­jem «w lewo», a nasi zba­wcy muszą więc szar­pać «w pra­wo». Tru­dno jest roz­szar­pać na kawa­łki ofia­rę, któ­ra jest szar­pana tyl­ko w jedną stro­nę.

Naszym zda­niem całość (mani­pulo­wanie try­buna­łem, nowe ulgi, pra­wni­czy hejt prze­ciwko oso­bom trans) szy­kowa­ny jest jako kieł­basa wybor­cza na naj­bliż­sze wybo­ry do #wsty­du muro­wane­go. Nale­ży pamię­tać, że Kon­fede­racja jest przy­sta­wką PiS‑u i po osią­gnię­ciu przez PiS i Kon­fede­rację ponad 50% man­datów w Sej­mie, będą w sta­nie dalej demo­lować nasz kraj.

Nale­ży jednak pamię­tać, że to PiS wpro­wadził masę poda­tków przez ostat­nie 5 lat, mimo, że obiet­nice były całko­wicie prze­ciwne. To, że nazy­wają to «opła­tą» lub «dani­ną» nie zmie­nia posta­ci rze­czy. Nazy­wanie poda­tku dani­ną lub opła­tą, ryczał­tem lub w podob­ny spo­sób jest tyl­ko nowo­mową sta­nowią­cą pod­pro­gową mani­pula­cję.

Nale­ży też pamię­tać, że tak jak obe­cnie pro­wadzo­ny jest hejt pra­wni­czy przez PiS (za pośre­dnic­twem Ordo Iuris), tak potem nasi «moszno­wład­cy» (nie wie­my po co im taka władza, ale wszy­scy mamy wol­ność samym sobie wyzna­czać pułap) wybio­rą sobie inną gru­pę spo­łecz­ną na celo­wnik i będą utru­dniać im życie dobrze się przy tym bawiąc. Na celo­wni­ku już są kobie­ty – zli­kwi­dowa­no pra­wo do abor­cji z przy­czyn śmie­rtel­nych wad pło­du. Na celo­wni­ku też jest RPO – obroń­ca praw oby­wate­li – zda­niem PiS nie­potrzeb­nego oby­wate­lom (pole­camy zapo­znać się ze spra­wą K 20/20 w mario­netko­wym Try­buna­le Kon­sty­tucyj­nym z ramie­nia posłów PiS oraz Kon­fede­racji).

Warto przy tym pamię­tać w jakim sty­lu jeste­śmy okła­mywa­ni jako spo­łeczeń­stwo. Mówi się o fali komu­nizmu, z któ­rą wal­czy partia, ale dzia­łania partii zdradza­ją jej komu­nistycz­ne korze­nie. Mówi się o wal­ce patrio­tów z wro­gami naro­du, ale naro­dowi już dawno nie było tak «dobrze» jak za aktu­alnych rzą­dów. Mówi się o tym, że nie zauwa­żymy jak stra­cimy suwe­ren­ność, ale partia już wie­lokrot­nie zasła­nia­ła się zewnę­trzny­mi wpły­wami. Wma­wia się nam, że istnie­je kon­flikt mię­dzy lide­rami partii, ale doświad­cze­nie poka­zuje, że partia sto­suje taką takty­kę w celu odwró­cenia uwa­gi i wyba­dania opi­nii spo­łecz­nej. Wma­wia się nam, że może­my wpaść spod sowiec­kie­go deszczu pod ame­rykań­ską ryn­nę, ale prze­cież jest zna­ne na jakie­go sprzy­mie­rzeń­ca sta­wiał PiS w swo­jej poli­tyce zagra­nicz­nej. Wie­my też jakie szkó­łki wię­kszo­ścio­wo ukoń­czy­li lide­rzy PiS‑u. Z uda­wanym nie­dowie­rza­niem wma­wia się nam, że rzą­dzą­cy popeł­nia­ją błę­dy nie­celo­wo, pod­czas gdy wszys­tkie dzia­łania kon­sekwent­nie dążą do jedne­go celu. Pewien poli­tyk pra­wico­wy chy­ba traf­nie sko­men­tował, że małp­ka nie puści bana­na nawet za cenę wol­ności, ale doświad­cze­nie poka­zuje, że w partii jest tyl­ko jeden dosta­wca bana­nów.

Możli­wość cof­nię­cia ozna­cze­nia płci

W pra­wie sza­nują­cych się państw istnie­je zasa­da «Pra­wo nie dzia­ła wstecz», toteż nie będzie możli­we cof­nię­cie ozna­cze­nia płci oso­bom trans­seksu­alnym, któ­re nie zata­iły istot­nych infor­macji pra­wnych w tra­kcie kore­kty płci. Na chwi­lę obe­cną są możli­we jedy­nie trzy przy­pad­ki:

  • oso­ba trans­płcio­wa zata­iła, że jest w związ­ku małżeń­skim (for­mal­nym) i nie roz­wią­zała tego sto­sun­ku przed spra­wą o uzna­nie jej za przed­sta­wicie­la okre­ślo­nej płci,
  • oso­ba, któ­rą uzna­no męż­czy­zną urodzi­ła dziec­ko po spra­wie sądo­wej (tu doda­tko­wy pro­blem będzie mia­ło dziec­ko – nie dosta­nie PESEL‑u, nie będzie mieć opie­ki zdro­wot­nej, szcze­piń i możli­wości nauki w szko­le, bowiem nie dosta­nie aktu urodze­nia),
  • oso­ba, któ­rą uzna­no kobie­tą spłodzi­ła dziec­ko (da się to udo­wodnić bada­niem gene­tycz­nym).

W powyż­szych przy­pad­kach spra­wą może zając się pro­kura­tor i podwa­żyć pra­womo­cny wyrok z wyko­rzy­sta­niem skar­gi nadzwy­czaj­nej.

Podob­na sytu­acja panu­je w kra­ju Vikto­ra Orbá­na. Oso­by trans­płcio­we nie mają tam możli­wości kory­gowa­nia płci, jednak oso­bom, któ­re już sko­rygo­wały płeć przed wej­ściem nowej defi­nicji płci – ozna­cze­nia płci nie cof­nię­to.

Nale­ży też tutaj nadmie­nić, że do pod­pisa­nia umo­wy mię­dzy­naro­dowej nie wystar­czą 2 kra­je. Umo­wa mię­dzy 2 kra­jami nazy­wa się umo­wą bila­teral­ną, nie zaś mię­dzy­naro­dową, toteż możli­wa umo­wa pomię­dzy Węgra­mi a Pol­ską nie będzie uzna­wana w myśl Kon­sty­tucji za umo­wę mię­dzy­naro­dową.

Kolej­ną spra­wą jest to, że samo tra­fie­nie pro­jektu Ordo Iuris pod dłu­goPiS pre­zyden­ta nie spo­wodu­je, że defi­nicja zosta­ła zmie­nio­na. Aby umo­wa zaczę­ła obo­wią­zywać potrzeb­ne jest jej wyko­nanie (a jak wie­my zapi­sów Kon­wen­cji Stam­bul­skiej nie wyko­nano po dzień dzi­siej­szy w peł­ni). Przez wyko­nanie rozu­mie się zmia­nę ustaw dotych­cza­sowych oraz wyda­nie na ich pod­sta­wie roz­porzą­dzeń. Do wyda­nia ustaw nie­zbę­dne będą kolej­ne gło­sowa­nia.

Nawet gdy­by takie gło­sowa­nia prze­szły, wciąż możli­we będzie sko­rygo­wanie płci w Nie­mczech (kraj ten posia­da prze­pisy również dla obco­kra­jowców, któ­rych kra­je unie­możli­wia­ją kore­ktę płci). Możli­we też będzie sko­rygo­wanie płci w UK i wie­lu innych kra­jach, któ­re PiS nazy­wa «lewac­twem» zamiast nor­mal­nością.

Nale­ży zazna­czyć również, że w pań­stwie pra­wa nie mogą obo­wią­zywać dwie umo­wy mię­dzy­naro­dowe, któ­re są ze sobą wza­jemnie sprze­czne. W Unii Euro­pej­skiej czło­wiek ma pra­wo do pry­wat­ności i zmia­ny ozna­cze­nia swo­jej płci. Wstą­pie­nie do Unii mia­ło miej­sce wcze­śniej niż spo­rzą­dze­nie kon­wen­cji o bez­pra­wiu rodzi­ny. Węgry oczy­wiście łamią pra­wo Unii Euro­pej­skiej, toteż możli­we, że Unia wycią­gnie kon­sekwen­cje za odma­wia­nie oby­wate­lom Węgier pod­sta­wowych praw czło­wie­ka. Dzi­wi nas jednak to, że Unia w żół­wim tem­pie pra­cuje nad pra­worzą­dno­ścią Węgier i Pol­ski. Sytu­acja naru­sza­nia zasad pra­worzą­dno­ści trwa już ponad 4 lata i pra­ktycz­nie nic nie wypra­cowa­no. Wyglą­da to tak, jak­by EU była w zmo­wie z Pol­ską i Węgra­mi, a całość była poli­tycz­ną grą na pokaz.

Pomo­cnic­two w samo­bój­stwie osób trans

Wobec osób, któ­re uczest­niczy­ły w pro­jekcie Ordo Iuris «Kon­wen­cja o Pra­wach Rodzi­ny», jak również wobec osób, któ­re uczest­niczy­ły w pro­jekcie «tak dla rodzi­ny, nie dla gen­der», mogły­by być wycią­gnię­te kon­sekwen­cje z art. 151 Kode­ksu Kar­nego.

Kodeks kar­ny

Art. 151. Kto namo­wą lub przez udzie­lenie pomo­cy dopro­wadza czło­wie­ka do tar­gnię­cia się na wła­sne życie, podle­ga karze pozba­wie­nia wol­ności od 3 mie­się­cy do lat 5.

Przez pomoc w pra­wie rozu­mie się zaró­wno udzie­lenie infor­macji w celu sku­tecz­nego tar­gnię­cia się kogoś na życie, prze­kazy­wanie innych infor­macji, któ­re pomo­gą pod­jąć decy­zję o samo­bój­stwie, jak też brak dzia­łania (zanie­cha­nie) w sytu­acji, gdy się wie o tym, że ktoś pla­nuje #samo­bój­stwo.

Gru­pa osób trans­płcio­wych jest gru­pą szcze­gól­nie podat­ną na samo­bój­stwo (szcze­gól­nie oso­by przed kore­ktą płci), toteż sto­sowa­nie hej­tu (nie dla gen­der), łama­nie ich praw do swo­bodne­go wyra­żania swo­jej toż­samo­ści płcio­wej i życia zgo­dnie z odczu­waną płcią, łama­nie ich pra­wa do pry­wat­ności – może być uzna­ne za pomo­cnic­two w dopro­wadze­niu tej oso­by do tar­gnię­cia się na wła­sne życie.

Nie jest tu istot­ne, czy pchnię­cie kogoś do tar­gnię­cia się na wła­sne życie będzie odby­wało się wobec poje­dyn­czej oso­by czy też gru­py osób.

Immu­nitet osób mają­cych krew na rękach

Nie­ste­ty w pol­skim pra­wie istnie­je coś takie­go jak immu­nitet, czy­li pra­wie całko­wite zwol­nie­nie nie­któ­rych urzę­dni­ków z odpo­wiedzial­ności kar­nej – w tym sędziów i posłów.

Jednak jest pewne «ale» – pod pro­jektem o trans­fobicz­nym tytu­le «tak dla rodzi­ny, nie dla gen­der» były zbie­rane pod­pisy oby­wate­li (któ­rzy immu­nite­tu już nie posia­dają), podob­nie będzie pra­wdo­podob­nie z «Kon­wen­cją o Pra­wach Rodzi­ny». Oby­wate­le ci za to, że pod­pisy­wali taki pro­jekt wyraź­nie widząc trans­fobicz­ny tytuł – mogą odpo­wia­dać z art. 151 Kode­ksu kar­nego. W tym celu wystar­czy, że oso­by, któ­re w rodzi­nie mają oso­bę, któ­ra mia­ła po 30 mar­ca myśli lub pró­by samo­bój­cze – podej­mie się:

  • wnio­sko­wania o dostar­cze­nie listy osób, któ­re pod­pisa­ły pro­jekt usta­wy,
  • wnie­sie­nia prze­ciwko tym oso­bom lub czę­ści z nich zawia­domie­nia do pro­kura­tury o podej­rze­niu popeł­nie­nia prze­stęp­stwa z arty­kułu 151 Kode­ksu kar­nego,
  • uczest­nic­twa w sądzie jako świa­dek, że zda­rze­nie to wywo­łało myśli lub pró­by samo­bój­cze – dla prze­stęp­stwa namo­wy lub pomo­cy w samo­bój­stwie nie jest potrzeb­ne to, aby samo­bój­stwo się uda­ło.

Im wię­cej takich wnio­sków tra­fi do sądów i im wię­cej skoń­czy się ska­zaniem za wpro­wadza­nie hej­ter­skich tre­ści pod gło­sowa­nia sej­mowe, tym mniej osób odwa­ży się póź­niej takie pro­jekty pod­pisy­wać. Po pier­wszym albo dru­gim ska­zaniu za takie postę­powa­nie – powin­no być o tym gło­śno, co spo­wodu­je nie­chęć do pod­pisy­wania kolej­nych trans­fobicz­nych (hej­ter­skich) pro­jektów.

Zamknij Przewiń w górę Przewiń w dół