Tortury dla osób inter- i transseksualnych, projekt Ordo Iuris
Nie trudno uznać, że kobiecie (osobie o identyfikacji płciowej żeńskiej) nakazanie się posługiwania dokumentami zawierającymi męskie imię i zapis o płci męskiej (lub na odwrót) – będzie nieludzkim traktowaniem wystawiającym tą osobę na poniżenie, cierpienie, wyśmianie (przez niektórych ludzi). Spowoduje też niebezpieczeństwo dla jej zdrowia (źle wpisana płeć w dokumentach, to źle prowadzone leczenie; u podstaw wielu chorób psychicznych leżą trudności życiowe niezrozumiałe lub niemożliwe do rozwiązania lub obejścia) oraz dla jej życia (przestępstwa z nienawiści, możliwe samobójstwo).
Należy zauważyć, że jedynym sposobem wypowiedzenia Konwencji o Ochronie Praw Człowieka jest #wypierpol, czyli opuszczenie przez Polskę Unii Europejskiej, jednak do tego potrzebne jest referendum. Obecnie większość ludzi w Polsce opowiada się za pozostaniem we wspólnocie, co nie oznacza, że nie da się tego zmanipulować, np. sianiem fakenewsów na temat Unii Europejskiej, co PiS czyni. Dlatego PiS próbuje stworzyć konia trojańskiego z pomocą Ordo Iuris przeciw temu «niebezpiecznemu potworowi gender», który jego zdaniem chce zgładzić polskie rodziny (pomimo tego, że te polskie rodziny mają słaby dostęp do edukacji, służby zdrowia oraz często niewystarczające środki pieniężne bez winy «potwora dżenderowego»).