Dnia 24 i 25 lutego planowane jest głosowanie nad drukiem 899, który przewiduje:
zmuszenie ludzi do odbywania rozpraw na odległość (ze sprawami będzie mógł się zapoznać wujek Gogiel, inne osoby, które uzyskają link do połączenia zdalnego, być może operator Zoom oraz Skype),
jeżeli ktoś nie wyrazi zgody na telekonferencję lub nie będzie miał urządzenia lub łącza gwarantującego odpowiednią przepustowość – może nie odbyć sprawy, bowiem przewodniczący może, ale nie musi zwołać posiedzenie niejawne,
sprawy, które wymagały większego składu sędziowskiego – będą rozpatrywane co do zasady w składzie jednego sędziego, co naruszać będzie zasadę bezstronności (wpływ poglądów politycznych sędziów jest mniejszy, gdy skład ma więcej osób).
Czyli w przypadku, gdy ktoś nie posiada telefonu, kamery, smartfona lub odpowiednio szybkiego łącza pozwalającego na przekazanie obrazu na odległość – sprawa odbędzie się bez jego wiedzy i udziału, bowiem zawsze zagrożenie epidemiczne może być uznane za zbyt duże – znów prawo jest tworzone dla #koronawirusa rządowego. Zajrzyjcie do umów o udostępnienie łącza internetowego i sprawdźcie, jaki minimalny transfer macie zagwarantowany i czy w stuprocentowym wymiarze czasu.
Projekt ustawy nie przewiduje, że sprawę należy odroczyć w przypadku, gdy ktoś nie dysponuje możliwością odbycia sprawy na odległość, przewodniczący się nie zgodzi na tryb niejawny i jednocześnie zagrożenie epidemiczne będzie «nadmierne».
Czy osoba, aby udowodnić swoją tożsamość, będzie pokazywać do kamery swój dowód osobisty lub dowód kolekcjonerski wykonany na czyjeś dane osobowe?
Zapisem ustępu 1 odebrano ludziom możliwość odwołania się (kasacji) od wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego do NSA. Wystarczy, że rząd będzie odpowiednio często ogłaszać stan epidemii lub go nigdy nie odwoła. W niektórych sprawach ustawy wymagały większego składu sędziów (np. siedmiu) i tym sposobem zmniejszono bezstronność decyzji wydawanych przez NSA w takich sprawach.
Pozostałe zapisy kopiują niezdrowe rozwiązania, które dotyczą też spraw cywilnych.
Tym sposobem odebrano Rzecznikowi Praw Obywatelskich (i nie tylko jemu) – możliwość wnoszenia skargi nadzwyczajnej do Trybunału Konstytucyjnego. Sąd Najwyższy, jako, że też jest sądem – też może nie czuć obowiązku rozpatrzenia sprawy obywatela – wystarczy tylko na krześle prezesa posadzić odpowiednio upolitycznioną osobę, która będzie dopuszczać jedynie sprawy skierowane przez posłów PiSu.
DOŚĆ tego bezprawia!
Znów obywatelom odbierany jest dostęp do Sądu Najwyższego. Nie udało się PiSowi sprawnie przejąć Izby Karnej oraz Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, to postanowił zablokować działanie tych 2 izb.
Bezprawiem jest wymaganie obligatoryjnie podania sposobów komunikacji niewiążących prawnie – kontakt telefoniczny jest nie do udowodnienia, zaś autor rozmowy i SMS‑a może stwierdzić, że to nie on nadał SMS lub przeprowadził rozmowę. Niebezpiecznik wielokrotnie zwracał uwagę na możliwość podszywania się przez telefon. Dowodów na otrzymanie danego e‑maila może nie być już po miesiącu (logi operatora).
Jak wiadomo, nie tak mała ilość maili nie dociera do adresata. Przyczyną są filtry antyspamowe po obu stronach – nadawcy i odbiorcy. Czasami zawiedzie serwer SMTP którejś ze stron. W takim przypadku prawo według PiS stwierdza, że dnia kolejnego odebrana została wiadomość, mimo, że fizycznie adresat nie mógł się z nią zapoznać. To jest już szczyt bezczelności i fikcji prawnej.
Zapis ten wygląda jak próba manipulowania sprawami toczącymi się w sądzie poprzez podmianę sędziów w konkretnych sprawach. Nie wierzymy w dobro wymiaru sprawiedliwości za PiS w sytuacji, gdy wynik sprawy może się zmieniać poprzez zmianę sędziego i użycie ustawy kagańcowej.
No tak, przecież nie może być inaczej – #bezprawie musi wejść 1 dzień po ogłoszeniu ustawy.
Zmiany w kodeksie karnym
Przewidziane drukiem 867 i poprawką bezprawie obejmuje między innymi:
zakaz zbierania pieniędzy i wpłacania pieniędzy, które zostaną przeznaczone na spłatę czyjejś grzywny,
zatrzymanie biegu przedawnień w sprawach karnych,
zastosowanie nowych mniej korzystnych przepisów do spraw rozpoczętych w marcu 2020 roku,
karę aresztu lub grzywny za pomoc komuś w spłacie jego kary (grzywny).
Najciekawszy jest jednak zapis:
Czyli jeżeli ktoś przed wejściem tej zmiany ustawy pomógł komuś spłacić grzywnę – może być sądzony za przestępstwo, które nigdy wcześniej nie było zdefiniowane, ponieważ tak mętny jest ten zapis. Skoro bieg przedawnienia się nie rozpoczął, to również się nie skończył...