Menu

Tag: teleporada

Teleporady i brak tajemnicy lekarskiej

  1. «Usta­wa inwi­gila­cyj­na» naka­zują­ca nagry­wanie wszys­tkich roz­mów tele­fonicz­nych i ich prze­cho­wywa­nie przez rok na serwe­rach tele­komów zagra­ża w ten spo­sób, że wszys­tko to jest prze­cho­wywa­ne i słu­żby oraz rząd pol­ski mają do tego dostęp. Jeże­li będą chcie­li spra­wdzić na co się leczy dana oso­ba – nor­mal­nie musie­liby wystą­pić do przy­cho­dni o doku­men­tację medycz­ną (co przy­cho­dnia ma pra­wo odno­tować). W chwi­li obe­cnej wystar­czy, że odsłu­cha­ją nagra­nia oby­wate­la (z zare­jestro­wanym nume­rem SIM i IMSI) oraz pobio­rą te dane z tele­komu bez niczy­jej wiedzy i uza­sadnia­nia.
  2. Nie było dla nas nowo­ścią, na co zwra­cali­śmy uwa­gę, że wie­le przy­cho­dni infor­muje, że «roz­mowy mogą być nagry­wane». W takiej sytu­acji – sko­ro mogą – powin­niśmy też my jako pacjen­ci nagry­wać, bowiem dosta­liśmy na to zgo­dę (roz­mowy mogą być nagry­wane). Komu­nikat ten jednak naj­czę­ściej nie tyl­ko nam pozwa­la nagry­wać ale i dru­giej stro­nie – przy­cho­dni. W ten spo­sób #taje­mni­ca lekar­ska z tele­pora­dy dosta­je się w ręce bli­żej nie­zna­nej nam licz­bie osób w recep­cji przy­cho­dni, pod­czas gdy z taje­mni­cy lekar­skiej ma pra­wo zwol­nić tyl­ko sąd i sam pacjent wła­sną wolą!
  3. Zazna­cza­liśmy też wie­lokrot­nie, że #tele­pora­da nie jest w sta­nie zastą­pić kon­sul­tacji lekar­skiej. Pacjen­ci wie­lu obja­wów nie zauwa­żają, któ­re zauwa­ży lekarz pod­czas zwy­kłej wizy­ty i wysu­nie podej­rze­nie istnie­nia cho­roby i zle­ci bada­nia. Pora­dy przez tele­fon są więc mało warto­ścio­we i ryzy­kowne.
Zamknij Przewiń w górę Przewiń w dół