Transseksualizm a koronawirus SARS-CoV-2
W okresie epidemii choroby COVID‑19 powodowanej przez koronawirusa SARS‑CoV‑2 (dawniej: 2019‑nCoV), nie zaleca się wykonywania większych zabiegów chirurgicznych, ani większych zmian hormonalnych w organizmie.
Czym jest koronawirus?
Nie ma jednego koronawirusa. Koronawirusy to rodzina wirusów, które pod mikroskopem elektronowym w obrazie dają strukturę kulistą otoczoną koroną. Koronawirusy wywołują choroby takie jak przeziębienie, SARS, MERS oraz nową chorobę COVID‑19. Wszystkie te wirusy u ludzi wywołują choroby układu oddechowego. Znane są koronawirusy, które u zwierząt powodują inne choroby, na przykład zapalenie otrzewnej. Nie dotyczy jednak to ludzi. Choroba COVID‑19 w niektórych przypadkach może manifestować się innymi objawami niż od strony układu oddechowego, jako jedynymi.
Obecnie (w marcu 2020 roku) najgroźniejszym koronawirusem jest rozprzestrzeniający się SARS‑CoV‑2. Wywołuje on chorobę o nazwie COVID‑19 (ang.: Coronavirus Disease 2019, co oznacza tyle, co «choroba wywołana koronawirusem 2019» lub «choroba koronawirusowa roku 2019»). Wirus ten do dnia 2020‑05‑24 nie spowodował więcej śmierci niż sezonowa lub pandemiczna coroczna grypa.
Objawami tej choroby są: kaszel* (68%), gorączka* (88%), duszność i problemy z oddychaniem*, zmęczenie (38%), odkrztuszanie flegmy (33%), płytki oddech* (18.6%), bóle mięśniowo‑stawowe (15%), ból gardła (14%), ból głowy (14%), dreszcze (11%), nudności lub wymioty (5%), biegunka (4%). Objawy są więc grypopodobne. W sytuacji, gdy gorączka spadnie a pojawi się silna duszność lub zapalenie płuc (możliwe do rozpoznania na RTG klatki piersiowej), należy podejrzewać zakażenie koronawirusem jako bardziej prawdopodobne i niezwłocznie udać się do szpitala zakaźnego po powiadomieniu stacji sanitarno‑epidemiologicznej. Donoszono także o przejściowych zaburzeniach wzroku, wykrzepianiu wewnątrznaczyniowym (drobne aczkolwiek niebezpieczne skrzepy we krwi), występowanie wysypki, tzw. covidowych palców oraz przejściowych objawów neurologicznych i psychicznych. U dzieci choroba przebiega zazwyczaj odmiennie, dając po bezobjawowym zakażeniu zespół PIMS‑TS lub MIS‑C (na tym etapie dzieci już przeważnie nie zarażają koronawirusem) – są znane skuteczne protokoły leczenia tych dwóch syndromów zapalnych, jednak szkody wyrządzone w organizmach dzieci są tym mniejsze, im wcześniej zespół zostanie zdiagnozowany.
Powikłaniami choroby o przebiegu ciężkim mogą być: śmierć, sepsa, wiremia (obecność wirusa we krwi), wirusowe zapalenie płuc, niewydolność wielonarządowa.
*) kaszel współistniejący z temperaturą powyżej 37.5°C lub występowanie duszności lub problemów z oddychaniem powinno skłonić do udania się po pomoc (telefon 800‑190‑590 lub 112) z przekazaniem informacji o objawach, aby przyjechała odpowiednia karetka (ze szpitala zakaźnego).
Zapobieganie chorobie
Chorobom zakaźnym zapobiega się stosując środki sanitarne (środki bezpieczeństwa), leki lub szczepionki. Nie dla każdej choroby są dostępne wszystkie wymienione metody. Poniżej zostały one omówione z podziałem na typy.
Leki na chorobę COVID‑19, zwalczające wirusa SARS‑CoV‑2
Obecnie istnieje jeden zatwierdzony lek do leczenia COVID‑19 w przypadkach ciężkich. Lek nazywa się remdesivir i działa przez zakłócanie replikacji wirusa, wbudowując swoje elementy w genom wirusa. Uszkodzone w ten sposób RNA wirusa nie nadaje się do dalszej replikacji. Lek należy do grupy analogów nukleotydów. Wbudowanie nierozpoznawalnych nukleotydów powoduje, że przy kolejnej próbie replikacji następuje natrafienie na nieznany nukleotyd i następuje przerwanie replikacji i utworzenie niekompletnego, niedziałającego RNA, z którego nie może powstać kompletny wirus.
Wcześniej pokładano nadzieję w Arechinie (chlorochina, chloroquine), jednak lek okazał się wywoływać silne arytmie oraz ślepotę u ludzi (w mechanizmie retinopatii). Skutki uboczne przekroczyły korzyści płynące ze stosowania chlorochiny oraz jej pochodnej – hydrochlorochiny.
Donoszono o skuteczności leku favipiravir (który należy do tej samej grupy co remdesivir), jednak lek ten nie został zaakceptowany przez FDA do leczenia COVID‑19.
Leki remdesivir oraz favipiravir zostały początkowo opracowane przeciwko wirusowi Ebola. Lek remdesivir okazał się skuteczny także przeciwko koronawirusom, w tym koronawirusowi SARS‑CoV‑2.
Szczepionki
W chwili obecnej trwają prace nad 10 szczepionkami, z czego 7 z nich jest dofinansowywane przez Billa Gatesa. Szczepionki przeciwko wirusom ssRNA szybko mutującym (należą do nich wirusy grypy oraz koronawirusy) nie wykazują 100% skuteczności. Szczepionki są skuteczne tylko na szczepy, przeciwko którym zostały opracowane. Z tego też powodu szczepionka przeciwko grypie A/H1N1 nie jest skuteczna przeciwko grypie A/H3N2. Komponując szczepionkę na coroczną grypę dokonuje się obserwacji, które szczepy wykazują największą aktywność i wybiera się te 4, które jest największe ryzyko, że trafią do kraju i jednocześnie wywołują najsilniej wyrażone objawy. Szczepionka taka ma skuteczność of 10 do 70%, zazwyczaj jednak jej skuteczność jest około 35%, czyli wśród zaszczepionej populacji zachoruje 35% mniej ludzi niż w populacji niezaszczepionej.
Niestety szczepionki na choroby pandemiczne powstają w przyspieszonym tempie. Zazwyczaj pełen cykl testów szczepionki trwa kilka lat (około 10). Ponieważ chorobę COVID‑19 uznano za pandemiczną, szczepionka powstanie w czasie 12–18 miesięcy. Jednak pracę nad pierwszą szczepionką rozpoczęto, gdy były znane 2 szczepy koronawirusa wywołującego tą chorobę. Obecnie znanych jest 10 szczepów wirus, różniących się budową jego zasadniczej części, na którą immunizuje organizm szczepionka – białka S, zwanego białkiem kolca (ang.: spike protein). Już teraz ta szczepionka jest w stanie ochronić tylko przed jedną piątą szczepów, zaś do czasu jej przyspieszonego testowania – będzie to jeszcze mniejsza ilość szczepów. Szczepionka więc prawdopodobnie będzie mniej skuteczna niż szczepionka na grypę.
W Polsce, bez przemyślenia tej sytuacji (wirus RNA, szybka mutacja, nowe szczepy zanim opracowano szczepionkę) – szczepionka ta jest zapowiadana przez Ministra Szumowskiego jako obowiązkowa. Jest to nieporozumieniem, ponieważ skuteczna szczepionka chroni osoby zaszczepione i to te właśnie osoby, które boją się zarażenia tym wirusem powinny się zaszczepić. Osoby które się nie zaszczepią i nawet gdy zachorują, nie stanowią zagrożenia dla osób zaszczepionych, gdy szczepionka jest szczepionką skuteczną. Szczepionki nieskuteczne lub o słabej skuteczności nigdy nie powinny być szczepionkami obowiązkowymi. Dlatego też na całym świecie szczepionka przeciwko grypie (w tym «świńskiej grypie», zwalczanej na podstawie ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych u ludzi) – są szczepionkami nieobowiązkowymi lub zalecanymi i nie ma przymusu szczepienia się nimi.
Należy wskazać, że zwykła coroczna grypa potrafi zebrać żniwo w postaci 650 tys. ofiar na ziemi, tymczasem SARS‑CoV‑2 zebrał tylko połowę tej ilości. Koronawirusy są aktywne głównie od grudnia do kwietnia włącznie, toteż mało prawdopodobne jest, że choroba COVID‑19 przekroczy ilością ofiar śmiertelnych sezonową lub pandemiczną grypę.
Z drugiej strony nieprzetestowana szczepionka może być przyczyną nieznanej ilości chorób, w tym chorób autoimmunologicznych, nowotworów itp., gdzie już natężenie skutków ubocznych rzędu 0.1% (co badaniami w ciągu roku ciężko będzie wykryć) może po zaszczepieniu całej populacji spowodować chorobę i śmierć u 7 milionów ludzi! Rozwój nowotworu zazwyczaj wymaga kilku lat (badania przyspieszone szczepionek tyle nie trwają). Podobnie choroba autoimmunologiczna może stopniowo narastać i dać się zauważyć po kilku latach, a po kilku kolejnych spowodować śmierć. Przymusowe szczepienie tak słabo przetestowaną szczepionką można porównać tylko do wstrzyknięcia wolno działającej trucizny lub do eksperymentów przeprowadzonych bez zgody (co jest sprzeczne z podstawowymi wartościami europejskimi – Konwencją Praw Człowieka, jak też Konstytucją RP).
Innymi działaniami jakie pojawiają się w tle – jest działanie mające nadać każdemu człowiekowi tożsamość elektroniczną oraz zintegrowane z tym certyfikaty szczepienia. O takich certyfikatach pisze uniwersytet RICE University (powiązany z Billem Gatesem, twórcą Microsoftu i systemu Windows). Takie działanie zaczyna przynosić skojarzenia z miastem Oświęcim i drugą wojną światową. Tatuaż z kodem seryjnym nie ważne czy widoczny w świetle białym czy podczerwonym pozostaje tatuażem z numerem seryjnym (kreskowym, QR kodem itp.).
Nie jesteśmy przeciwko szczepionkom (nie ma antyszczepionkowców wśród redakcji) oraz jesteśmy przeciwko inwigilacji ludzi. Jednak opowiadamy się za dobrowolnym poddaniem siebie szczepieniom i zakazaniu eksperymentów na ludziach bez ich zgody. Nieprzebadana szczepionka nie jest lekiem, ale eksperymentem, na który możemy się zgodzić lub nie – ważne by odbywało się to za świadomą zgodą, w tym z informacją jak długo szczepionka była testowana.
Działania sanitarne oficjalne
- Zachowanie odległości 2 metrów od innych ludzi.
- Zasłanianie ust i nosa (maską, tkaniną lub przyłbicą).
- Mycie lub dezynfekcja rąk. Mycie preferowane tam gdzie tylko to możliwe.
- Niedotykanie twarzy (w szczególności ust, nosa i oczu oraz ich okolic).
- Kwarantanna podejrzanych o zachorowanie, izolacja chorych.
- Pozostanie w domu, gdy to możliwe.
- Unikanie zwierząt dzikich i hodowlanych lub poprawne zabezpieczenie się przy pracy ze zwierzętami.
- Mięso, jaja i ryby powinny być dobrze ugotowane.
Nieoficjalne środki sanitarne
- Poprawnie stosowane maski FFP3 (uwaga: wymagają wymiany filtrów, gdyż im bardziej zapchany filtr, tym trudniej oddychać), w maskach tych nie wolno wykonywać sporych wysiłków jak bieganie (były przypadki śmiertelne). Inne maski działają tylko psychologicznie (placebo).
- Gogle zakrywająca całe oczy (najlepiej wraz z gumowymi brzegami przylegającymi do twarzy) lub okulary o dużej powierzchni soczewek. Nawet nieuszczelnione zatrzymują kropelki skierowane w naszą stronę przez inne osoby i ograniczają ich dostanie się do oczu (wirus dostaje się do organizmu też przez oczy, stamtąd do zatok i następnie do płuc; po drodze też wywołuje zapalenie spojówek).
- Zachowanie 6–8 metrów odległości od innych ludzi (nie możemy polegać na tym czy ktoś kaszle, ponieważ 80–99% w przypadku SARS‑CoV‑2 stanowią osoby nie wykazujące objawów lub mające tak słabe objawy że ich nie zauważają). Badania wykazały, że największe kropelki podczas kasłania i kichania mogą dotrzeć aż do 8 metrów dalej.
- Unikanie zatłoczonych miejsc, w tym dworców, galerii handlowych, gdzie w małej przestrzeni przebywa bardzo dużo ludzi, kontakt z nimi może spowodować transmisję wirusa w mechanizmie kaszlu lub kichania w niewielkiej odległości.
- Likwidacja przedmiotów dotykanych przez dużą ilość ludzi (np. otwieranie drzwi autobusów przyciskami, przyciski na przejściach dla pieszych) powinny zostać zlikwidowane, gdy się da funkcjonować bez tych przedmiotów;
- Uszczelnienie drzwi i okien własnego domu.
- Przebudowa szybów wentylacyjnych tak, aby powietrze nie mogło się w nich cofać w kierunku domu (wwiew tylko przez otwarte okno lub innym szybem wprost z dworu), tak aby nie mogło dojść do przeniesienia choroby z miejsca kwarantanny (to może wykonać tylko właściciel budynku).
- Odwołanie obowiązkowych spotkań w czasie epidemii – do takich należą spotkania w jednym lokalu wielu ludzi podczas głosowań (takie działania powinny być podjęte przez wprowadzenie w Polsce stanu klęski żywiołowej, regulowanej przez odpowiednią ustawę o klęsce żywiołowej oraz Konstytucję RP) – sytuację epidemii bowiem ustawodawca przewidział.
- Dezynfekcja gotówki roztworem 60–70% etanolu (banknoty polskie są odporne na działanie tego roztworu) – może być to jednak niemożliwe w przypadku innych walut niż Złoty i Euro.
- Umożliwienie elektronicznego załatwiania spraw w urzędach, jednak nieblokowanie osób, które nie mogą lub nie umieją ich załatwić elektronicznie (lub też nie ufają, gdy nie dostaną papierowego nieulotnego potwierdzenia załatwienia sprawy), bowiem skierowanie ich na pocztę również generuje gigantyczną kolejkę, jak też może doprowadzić do dyskryminacji części obywateli.
- Po powrocie do domu pierwszą wykonaną czynnością powinno być zdjęcie ubrań (i włożenie ich do pralki) i dokonanie umycia całego ciała z użyciem mydła lub szamponu. Dotykanie włosów w trakcie podróży (i odłożenie tam wirusa), umycie rąk i ponowne dotknięcie włosów, a potem ust może się zakończyć infekcją (to może wyjaśniać dlaczego kobiety chorują około 2 razy częściej, ale chorobę przechodzą zazwyczaj łagodniej – mniej umiera).
- Wietrzenie miejsc użytku publicznego tak, aby przez noc wywiać wirusa na zewnątrz (tam jest mniej groźny i szybciej stanie się niezakaźny).
- Niespożywanie nietoperzy i innych zwierząt, o których wiadomo, że są siedliskiem wirusów.
Skutki uboczne działań sanitarnych
- Odzwyczajenie układu odpornościowego od walki z wirusami i bakteriami, które budują naszą odporność. Powoduje to osłabienie naturalnej odporności. Ominięcie kilku chorób (np. grypy, koronawirusa i przeziębienia) może zakończyć się po wyjściu z długotrwałej kwarantanny zachorowaniem na raz na te wszystkie choroby, co może być niebezpieczne.
- Rozwój otyłości oraz atrofii mięśni. Po wyjściu z kwarantanny zwykłe czynności jak spacer mogą zakończyć się zakwasami.
- Rozwój chorób cywilizacyjnych od bezruchu.
- Narastanie agresji w mechanizmie zmuszenia ludzi do przebywania non‑stop w jednym domu, narastanie konfliktów rodzinnych, frustracja związana z zakazami i nakazami.
- Upadek gospodarki państwa, tym większy im dłużej trwa lock‑down.
Inne środki zapobiegawcze
Na stronie Panoptykonu dowiedzieliśmy się, że powstała w Polsce spółka, która produkować będzie czipy wykrywające zakażenie «COVID/SARS/MERS» (pozostawiamy oryginalną pisownię) oraz poziom insuliny i kilku innych parametrów i tą informację będą przekazywały do smartfona. Celem spółki są badania oraz zastosowanie tego rozwiązania w całej populacji. Szczegóły można znaleźć na stronie Państwowej Agencji Prasowej. Dokument posiada nagłówek Krajowej Komisji Finansowej, ponieważ do jej obowiązków należy informowanie o tego typu zdarzeniach (zawarcie współpracy, powstanie spółki itp.). Nie jest to więc podpisanie przez rząd umowy, jak sugerowano w kilku miejscach, jednak wskazuje na niezdrowy trend:
- stosowanie technik identyfikacyjnych (mikroczip, tatuaż kwantowy) zespolonych z wykrywaniem infekcji,
- stosowanie tych samych technik w szczepionkach na COVID‑19.
Takie rozwiązania doprowadzą do pozbawienia ludzi prywatności i obywatele powinni to zauważyć i w porę się sprzeciwić, informując o tym innych oraz alarmując takie instytucje jak Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Rzecznik Praw Obywatelskich, Panoptykon itp.
Panoptykon też pisał o aplikacji ProteGO‑Safe, która ma za zadanie śledzić kontakty międzyludzkie. Jednak mimo zapewnień, że aplikacja powstaje jako w pełni zapewniająca prywatność, nie robiła tego. Do RPO wpływają żale obywateli, że są przymuszani (przez Policję lub Sanepid) do instalacji tej aplikacji. Wątpliwa też jej skuteczność w sytuacji, kiedy nie używa jej minimum 71% obywateli (tak aby wykryć minimum 50% kontaktów).
Podejrzewam u siebie koronawirusa – co zrobić?
W przypadku podejrzewania u siebie wirusa, należy kontaktować się pod numerem telefonu 800‑190‑590 celem zdobycia informacji, gdzie należy się udać z chorobą. W przypadku objawów oznaczonych gwiazdką – kontakt powinien nastąpić natychmiastowo. Nie należy korzystać w tym celu z przychodni, ani SOR. Opcją jest wezwanie karetki z wyraźną informacją o podejrzeniu koronawirusa – właściwym szpitalem bowiem jest szpital z oddziałem zakaźnym, a nie każdy szpital posiada taki oddział.
Na ciężki przebieg choroby szczególnie narażone są:
- dzieci poniżej 2 roku życia;
- osoby z obniżoną odpornością;
- osoby z chorobami przewlekłymi (szczególnie dotyczącymi układu oddechowego, układu krwionośnego, w tym serca; nowotworami złośliwymi);
- osoby z chorobą Gravesa‑Basedova leczone lekami przeciwtarczycowymi (zagrożeniem jest toksyczne działanie tych leków na szpik kostny);
- osoby z chorobami autoimmunologicznymi lub przeszczepami, leczone immunosupresyjnie;
- osoby z nasileniem choroby autoimmunologicznej lub niewyrównanymi skutkami tej choroby;
- osoby starsze (wyraźny wzrost śmiertelności następuje około 50 roku życia i pogłębia się z wiekiem chorego),
- osoby z wadą genetyczną G6PDD.
Należy wspomnieć to, o czym mało się mówi, a co można znaleźć w relacjach pacjentów – pobranie wymazu jest w opinii pacjentów bolesne (pielęgniarka musi trzymać głowę pacjenta), odczuwają tą czynność opisując ją jako «wiercenie w mózgu». Udając się do odpowiedniego miejsca na test należy więc się na to przygotować.
Do pójścia po pomoc do odpowiedniego szpitala powinien też skłonić wynik pomiaru SpO2 utrzymujący się poniżej 95% (94% lub mniej) w pomiarach na 2 niezmarzniętych palcach, dokonany za pomocą sprawnego pulsoksymetru. Pomiar dobrze jest wykonać na palcach wskazujących lub środkowych 2 dłoni po zmyciu lakieru do paznokci. Wiele ludzi z zapaleniem płuc spowodowanym przez SARS‑CoV‑2 nie czuje bólu w okolicach płuc, ani duszności, mając jednocześnie obniżoną saturację krwi tlenem.
Ile czasu trwa choroba COVID‑19
Czas wylęgania wirusów choroby trwa od 1 do 14 dni. Oznacza to, że pierwsze objawy mogą się pojawić nawet 2 tygodnie po kontakcie z wirusem. Średnio jest to 5 do 6 dni.
Gdy już dojdzie do wystąpienia objawów, wyzdrowienie przy łagodnej postaci choroby (80% objawowych przypadków) następuje po około 14 dniach (stąd przyjęto 21‑dniowy czas kwarantanny). Łagodna postać choroby nie oznacza, że nie doszło do uszkodzenia płuc – efekt mlecznej szyby występował u 56% z 1099 przebadanych Chińczyków chorych na COVID‑19.
Ciężka postać choroby (15–20%) może trwać nawet 4 do 6 tygodni od pojawienia się pierwszych symptomów choroby. Po przebyciu choroby nastąpi zazwyczaj włóknienie płuc, które prowadzi do niewydolności płuc. Stopień uszkodzenia płuc może być różny.
Wiele ludzi przechodzi zakażenie SARS‑CoV‑2 bezobjawowo (tzw. nosiciele), co pokazały testy przeprowadzone przez niektórych lekarzy na osobach zdrowych (jednak i wśród nich mogą być osoby ze zmianami w płucach). Pokazał to też przypadek masowych testów górników w Polsce (97% to osoby bezobjawowe lub mające objawy lekkiego przeziębienia). Brak jest danych jak długo nosiciele wirusa zakażają innych. Większość dzieci (w wieku 2 do 10 lat) przechodzi chorobę bezobjawowo. Część z nich zapada na uleczalny syndrom PIMS‑TS lub MIS‑C, wysypki, covidowe palce. Gdy u dzieci występują objawy COVID‑19 i dziecko kaszle lub kicha należy dodatkowo wykonać (prywatnie) test na wirusy grypy (szczególnie grypy A) lub pakiet testów na wirusy grypy A i B oraz na wirusy RSV. Bardziej prawdopodobne jest, że dziecko zachorowało na grypę oraz powikłania grypy u dzieci obecnie wydają się bardziej groźne. Jeżeli pojawią się takie objawy jak wysypka, covidowe palce lub pierwsze objawy zespołu PIMS‑TS lub MIS‑C należy pilnie zadzwonić pod wskazany wyżej numer i uzyskać poradę. Czas działa na niekorzyść dziecka.
Choroba wykazuje u niektórych ludzi latencję (mało prawdopodobne przy typie wirusa: +ssRNA) lub następują reinfekcje po przechorowaniu choroby i opuszczeniu szpitala (prawdopodobny mechanizm: brak wykształcenia odporności – odpowiednio dużego poziomu przeciwciał). Wielu lekarzy ponowny dodatni test interpretuje jako niedoskonałość testów na COVID‑19 (uzyskanie fałszywie ujemnego wyniku, np. z powodu złej jakości wymazu, złego przechowywania lub przetwarzania wymazu jak też wadliwej dostawy testów).
Hormonoterapia a COVID‑19
Nie ma obecnie badań jak wpływają hormony płciowe na organizm osoby zakażonej wirusem SARS‑CoV‑2. Trwają eksperymentalne terapie leczenia mężczyzn żeńskimi hormonami (progesteronem i/lub estradiolem), jako, że mężczyźni ciężej przechodzą chorobę, gdy przebiega z zapaleniem płuc. Najmniejszą śmiertelność i zarazem najlżejszy przebieg choroby obserwuje się u dzieci w wieku około 2–10 lat. Obserwuje się też przebieg choroby lżejszy u kobiet niż u mężczyzn. Podejrzewa się, że przyczyną różnic może być ilość receptorów ACE2, których kobiety mają więcej. Trwają badania, czy jest to spowodowane różnicami hormonalnymi, czy też faktem, że gen ACE2 znajduje się na chromosomie X (kobiety zazwyczaj mają 2 kopie tego chromosomu, mężczyźni zazwyczaj jedną).
Podczas wprowadzania hormonoterapii estrogenowej lub androgenowej zmienia się stosunek limfocytów Th1 do Th2, co może spowodować przejściowy spadek odporności. Dlatego też bez wyraźnych wskazań, nie należy modyfikować leczenia hormonalnego w trakcie epidemii.
Operacje chirurgiczne a koronawirus
Odradza się wykonywanie cięższych zabiegów w trakcie trwania epidemii. Powodów jest kilka.
- Cięższe skaleczenia powodują, że organizm musi bronić się przed innymi patogenami niż wirusy. Powoduje to zajęcie układu odpornościowego stanem zapalnym spowodowanym w innym miejscu ciała. Układ odpornościowy może zignorować tym samym szerzące się w nim ognisko wirusa, które początkowo jest relatywnie niewielkie. W literaturze medycznej można znaleźć opisy upośledzenia układu odpornościowego w stosunku do zwalczania każdego typu wirusa po cięższym zabiegu operacyjnym. Szczególnie rozległymi zabiegami operacyjnymi są zabiegi wykonywane u mężczyzn (panhisterektomia, pobranie rozległego płata skóry z ich ciała do wytworzenia genitaliów). Kobiety jednak też powinny zachować ostrożność – waginoplastyka nie jest operacją obojętną dla zdrowia.
- Operacje takie są wykonywane głównie w krajach, w których oficjalna ilość chorych na COVID‑19 jest wyraźnie większa niż w Polsce. Ponadto podróżowanie i korzystanie z hoteli (miejsce rekonwalescencji) sprzyja infekcji. Dobrym przykładem pokazującym wzrost rozprzestrzeniania się wirusa jest hotel Alpejski, statek Diamond Princess oraz przypadki zakażonych stewardess w niektórych samolotach.
- receptory ACE2, przez które koronawirus «wchodzi» do komórek znajdują się w sercu oraz układzie krwionośnym (żyły, tętnice). Umożliwia to wirusowi wniknięcie przez krew (drobne otarcia naskórka nie są zagrożeniem) do nabłonka żył i tam namnożenie oraz rozniesienie do jelita (biegunka, wymioty, wirus obecny w kale), nerek (ostre uszkodzenie nerek), układu nerwowego (bóle głowy, nudności, uczucie splątania, zaburzenia świadomości, choroby naczyniowo‑mózgowe i infekcję pnia mózgu). Taka infekcja nosi znamiona bardzo ciężkiego przebiegu.
Operacje wykonywane z powodu transseksualizmu nie mają zazwyczaj rygoru wykonania na cito (choroba nie zagraża bezpośrednio życiu), toteż decyzję tą można odłożyć do czasu ustąpienia epidemii, opracowania leku lub szczepionki przeciwko chorobie.
Działania naukowców przeciwko chorobie
W fazie testów znajdują się kilka szczepionek, które mogą okazać się skuteczne w zwalczaniu choroby. Jedna z nich zawiera zmodyfikowany fragment wirusa (mRNA‑1273), druga opracowywana jest na bazie zmodyfikowanego genetycznie adenowirusa.
Opracowano testy real time PCR (RT‑PCR) na obecność zakażenia tym wirusem, jednak pierwsza wersja tego testu zawierała błąd i były one średnio przydatne do wykrywania SARS‑CoV‑2. Wykonanie tego testu trwa około 6 godzin przy braku przeciążenia laboratorium i jego 24‑godzinnej dostępności na dobę. Wciąż napływają informacje, że jeden test jest w stanie wykryć zakażenie z prawdopodobieństwem 30–50%. Spowodowane jest to tym, że wirus może być obecny w płucach a nie być obecny w gardle (miejsce pobrania wymazu). Opracowano także testy wykrywające przeciwciała klasy IgM oraz IgG pozwalające w przeciągu 10 minut zbadać czy dana osoba choruje lub chorowała na COVID‑19 (dodatni wynik przeciwciał IgM wskazuje na trwającą chorobę lub niedawne wyzdrowienie, wysoki wynik przeciwciał IgG wskazuje na nabytą odporność, w sytuacji braku objawów choroby). Po tym teście musi jednak być wykonany konwencjonalny test RT‑PCR, który potwierdzi obecność RNA wirusa, ponieważ wynik dodatni wiąże się z ograniczeniem wolności obywatela poprzez izolację. Ujemny wynik w zakresie przeciwciał IgM i IgG przeciwko SARS‑CoV‑2 wskazuje na prawdopodobny brak zakażenia.
Odbywa się też izolowanie przeciwciał od osób, które przeszły zakażenie, celem podawania ich osobom narażonym oraz tym, które dopiero zaczęły chorować, w celu skrócenia czasu choroby lub zapobiegnięcia chorobie.
Groźny wirus czy niewinna grypka?
Oficjalnie na dzień 2020‑05‑24 podaje się ilość przypadków około 5.3 miliona, z czego około ok. 84 tysięcy dotyczy Chin (dane te jednak są prawdopodobnie sfałszowane, podobnie jak informacja, że wirus pojawił się 30 grudnia, nie zaś 17 listopada – należy spodziewać się liczb 15 razy większych, jakie kilka razy podano i potem poprawiano). Diagnozy te muszą być poparte dodatnimi testami. Oficjalna śmiertelność wynosi obecnie według oficjalnych danych około 6.4% licząc je jako stosunek ilości śmierci do ilości przypadków. Dane podawane przez rząd włoski są bardziej tragiczne – śmiertelność sięga tam 14.3%. Oficjalna śmiertelność choroby będzie znana dopiero po ustąpieniu pandemii. Mimo jednej zbiorczej nazwy SARS‑CoV‑2, mamy do czynienia z 10 podobnymi, ale jednak różnymi szczepami wirusa. Zła wiadomość jest taka, że podobnie jak większość innych wirusów RNA – SARS‑CoV‑2 szybko mutuje.
Diamond Princess – eksperyment od natury
Podczas tej pandemii zdarzył się jednak przypadek dany nam od natury. W zamkniętym obiekcie – statku «Diamond Princess» znajdowało się 3711 osób, z czego jedna lub kilka z nich była zarażona wirusem przed rejsem. Statek był na wodzie 14 dni. Koronawirus mógł się więc tam dobrze rozprzestrzeniać. Wszystkie osoby, które znajdowały się na pokładzie były poddane kwarantannie, izolacji lub hospitalizacji (były więc obserwowane pod kątem zdrowia).
Podczas tego eksperymentu zarejestrowano:
- 2999 osób bez objawów z wynikiem testu ujemnym na koronawirusa (poddane kwarantannie), co stanowi 81% całości populacji;
- 318 osób bez objawów z wynikiem dodatnim testu (poddane izolacji);
- 387 pacjentów, przechodzących chorobę jak przeziębienie;
- 7 osób w stanie ciężkim, które umarły (prawdopodobnie brak respiratorów na czas, brak respiratorów na pokładzie).
Wynikiem tego naturalnego eksperymentu, gdzie każdy miał styczność z wirusem i nie mógł uniknąć kontaktu z nim pokazuje, że podatne było 19% tamtej populacji, zaś śmiertelność w tej grupie populacji wynosiła 0.18%, co jest porównywalne ze śmiertelnością corocznej sezonowej grypy. Wymiar choroby w ilości przypadków śmiertelnych jest więc porównywalny z grypą (nie mylić z przeziębieniem).
Skąd więc tak zastraszające liczby śmiertelności 6.4%?
Po pierwsze celem może być manipulacja. Prościej jest przeprowadzić niekorzystne zmiany rządowe dla społeczeństwa, gdy robi się to pod przykrywką walki z pandemią, straszną zarazą. Należy zauważyć, że w przepisach tych («ustawa kowidowa», «tarcze antykryzysowe») przemycono masę szkodliwych zapisów prawnych. W tym pozbawiono Polskę demokracji, na co zareagowała Komisja Europejska. Obecnie nie da się w Polsce przeprowadzić wyborów prezydenckich (poprzez sprzeczność przepisów). Obecny prezydent ma ułatwioną kampanię wyborczą poprzez stawianie się w świetle jako osobę walczącą z epidemią. Również elektorat większości sejmowej najmniej boi się zarażenia spośród populacji Polski, według sondaży. Epidemia stała się narzędziem do manipulowania wynikami ewentualnych wyborów.
Po drugie: wirus na początku był nieznany. Ludzie na nieznane zazwyczaj reagują lękiem, szczególnie gdy nieznany czynnik powoduje śmierć lub poważną mękę innych ludzi i wiedzą, że sami mogą się zarazić (jest to nie empatia, ale zazwyczaj egoistyczny strach o swój los).
Po trzecie: od wielu lat walczy się o to, aby wszystko było monitorowane. Kamery są już prawie wszędzie. Ludzie tam są oceniani przez algorytmy. W Chinach na 2 obywateli przypada 1 kamera rządowa. We Francji rząd chce wykorzystać ten sam model. w monitorowaniu ludzi może być pomocne wszczepienie mikroczipu lub tatuażu kwantowego, który będzie mogła odczytywać radiowo lub poprzez podczerwień każda bramka, którą mijają. Ułatwi to władzę nad ludźmi i odebranie im praw jak zawsze «dla ich bezpieczeństwa». Podobnie jak ludzi nagrywa się na kamery i na telefonie «dla ich bezpieczeństwa», pomimo, że nie ma to z ich realnym bezpieczeństwem nic wspólnego.
Po czwarte: skoro nie wiadomo ile jest osób bezobjawowych (a jest to znaczna ilość) – śmiertelność powinna być podawana w przeliczeniu na milion osób w populacji, która miała styczność z wirusem. W Korei Południowej już praktycznie każdy miał styczność z wirusem. Umarło tam 266 osób, 711 nadal jest chorych. Populacja Korei Południowej wynosi 51.64 miliona ludzi. Śmiertelność z powodu COVID‑19 wynosi więc 0.000515%. W Niemczech ofiar śmiertelnych z wpisanym powodem SARS‑CoV‑2 było 8247. Populacja Niemiec liczy 83.02 miliona ludzi. Śmiertelność liczona względem populacji, która miała styczność z tym koronawirusem wynosi więc 0.00993%. Dane te pokazują, że generalnie śmiertelność z powodu koronawirusa wynosi więc mniej niż 0.1% i nawet gdyby przyjąć liczbę ze statku Diamond Princess (0.18%) jako właściwą śmiertelność z powodu tej choroby, jest to wartość porównywalna ze śmiertelnością z powodu zwykłej sezonowej grypy.
Co myśli dr Wiliams o tej epidemii?
Dr William Powers wypowiada się jednak, że gdziekolwiek wykonano próbne testy – okazywało się, że wirus już jest obecny, co może oznaczać, że wirus jest już dosłownie wszędzie. W takiej sytuacji 46413 zgony na całym świecie w 2 miesiące (pierwsze oficjalne przypadki zaobserwowano 30 grudnia 2019) z powodu infekcji to tak na prawdę niewiele.
Gdzie jest stan faktyczny – tego nie wiadomo, ponieważ ilość potrzebnych testów jest deficytowa, testy są drogie (około 500 zł za jedną sztukę) i nie jest możliwe przebadanie wszystkich ludzi lub wykonanie znacznej próby statystycznej na terenie każdego państwa.
Własna analiza danych na dzień 6 marca
Biorąc pod uwagę, że człowiek porusza się z prędkością około 6 km na godzinę (kaszląc i rozprzestrzeniając wirusa) oraz, że od momentu zidentyfikowania wirusa minęło 2 miesiące i 8 dni (czyli około 1632 godziny) można wyliczyć, że o ile wiatr nie przyspiesza rozprzestrzeniania wirusa – mógł on bez udziału samolotów i samochodów przebyć odległość 9792 km w każdą stronę do dnia 6 marca. To prawie 1/4 obwodu ziemi. Prawdopodobnym jest więc, że wirus był już wszędzie ponieważ podróżujemy nie tylko pieszo, a jeszcze prawdopodobniejsze jest, że jest w całej Eurazji. Inną przesłanką przemawiającą za dużym rozpowszechnieniem wirusa jest fakt jego wykrycia w krajach takich jak Andora (486 km2, 78 tys. ludności), Gibraltar (6.55 km2, ok. 30 tys. ludności), czy Faroe Islands (1399 km2, 51 tys. ludności). Często polska wieś ma większy obszar. Mało prawdopodobnym byłoby pojawienie się tam wirusa, gdy nie był silnie rozpowszechniony po świecie.
Powyższa sytuacja kryzysu w ilości testów do zapotrzebowania na nie, pokazuje, że kapitalizm ma wady i ustrój ten nie sprzyja możliwości przeprowadzenia testów u znacznej ilości pacjentów. Nie sprzyja też temu polska polityka (warto czytać na bieżąco Oko Press). Jeżeli choroba będzie się dalej rozprzestrzeniać, testów może zabraknąć dla najciężej chorych w celu umożliwienia właściwego leczenia. Poniższe materiały pokazują też, że mimo, że test trwa 6 godzin, realny czas oczekiwania na wynik – o kolejki, ograniczenia czasowe dostępności (laboratorium czynne tylko 1/3 doby) – może wynieść nawet 88 godzin, co nie sprzyja wykrywaniu rozmiaru zakażenia wirusem SARS‑CoV‑2.
Inne wartościowe omówienia
Jeżeli nie chce Ci się czytać tego wszystkiego – można obejrzeć opracowanie wyników na YouTube, które pokazują, że ta choroba nie jest groźniejsza od świńskiej grypy, na którą też próbowano wymyślić szczepionkę. Nie dość, że szczepionka była wadliwa i nieskuteczna (nie ma szczepionek skutecznych na szybko mutujące wirusy ssRNA!) – rządy państw później przepraszały osoby poszkodowane szczepionką (nieuleczalne lub śmiertelne choroby poszczepienne). Przeprosiny jednak nie odwracają skutku podania nieprzebadanej kompletnie szczepionki.
Film można obejrzeć tutaj, aby w pełni mieć otwarte oczy, czym jest koronawirus SARS‑CoV‑2 wywołujący chorobę COVID‑19. Pierwsza część (około połowa) zawiera szczegółowe opracowanie oficjalnych danych, druga połowa zawiera omówienie finansowania różnych spółek przez założyciela Microsoftu.
Chcąc uniknąć obowiązkowych szczepień na «nową koronawirusową grypę» możesz:
- informować ludzi o skali problemu; jeżeli nie chcesz przekazywać im linka do Wolnego Forum Transowego, przekaż link do powyższego filmu;
- pisać do Rzecznika Praw Obywatelskich, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz Panoptykonu o działania przeciwko obowiązkowej szczepionce testowanej krócej niż 10 lat (niepełne testy);
- czytać nieoficjalne informacje i nie przyjmować na ślepo «oficjalnych informacji» jako zawsze prawdziwe i niezmanipulowane;
- czytać pod artykułami rzeczowe komentarze internautów – mogą wiedzieć coś więcej, szczególnie, gdy podadzą źródło informacji (pytaj o źródło informacji, gdy nie jest podane);
- jeżeli szczepionka dalej będzie zapowiadana jako obowiązkowa, opuścić krainę zwaną Polską (krainę mlekiem i miodem płynącą), na rzecz innego kraju, który nie ma obowiązkowych szczepień; listę tych krajów prosto jest znaleźć w internecie, przykładem mogą być Niemcy, gdzie tylko rozmowy o szczepieniach są obowiązkowe (należy te informacje śledzić na bieżąco, bowiem część krajów może dać się ponieść pandemii strachu i histerii).
Dlaczego choruje tylko około 20% społeczeństwa?
Ten rozdział to własna teoria, która przedstawia możliwe scenariusze.
- W przyrodzie 2–10 lat temu mógł być podobny koronawirus (z podobnym białkiem S), który nie wywoływał żadnej choroby i 81% nabyło odporność krzyżową. Wirusa nie znaleziono bo go nie szukano, skoro nie powodował choroby. Przykładem krzyżowej odporności jest przypadek styczności z psem chorym na nosówkę i nabycie odporności na odrę bez przebycia choroby.
- Różna budowa receptora ACE2 u różnych ludzi. Wirus mógł upodobać sobie szczególnie 1 z wariantów.
14% ludzi ma dodatnie przeciwciała a epidemia gaśnie
Prawdopodobne są dwie przyczyny tego fenomenu.
- Skoro tylko 19% populacji Diamond Princess była zdolna zakazić się wirusem (81% była odporna na zarażenie w nieznanym mechanizmie), zaś wymagane jest wytworzenie odporności u 70–80% podatnej części populacji, aby zmniejszyć współczynnik reprodukcji wirusa z 2.5 do poniżej 1, należy policzyć ile stanowi 70–80% spośród tych 19% podatnych ludzi. Daje to od 0.19·70% do 0.19·80%, czyli odpowiednio 13.3–15.2%. Najczęstszymi raportowanymi liczbami w wynikach testów na przeciwciała IgG przeciw SARS‑CoV‑2 to 14% (w Polsce) oraz 17% w Wielkiej Brytanii (gdzie epidemia po woli gaśnie – czyli współczynnik reprodukcji spadł poniżej 1.0).
- Możliwe, że testy wykrywają tylko przeciwciała przeciwko białku S wirusa, zaś nie wykrywają przeciwciał przeciwko innym białkom powierzchniowym wirusa (głównie HE, M, N, innych zmutowanych wersji białka S). Jednak pierwszy scenariusz podejrzewamy jako bardziej prawdopodobny, nie sądzimy (uważamy za mało prawdopodobne), aby naukowcy opracowali aż tak wadliwe testy po tak długim czasie pracy. Organizm każdego człowieka może opracować inny sposób wykrywania i unieszkodliwiania tego samego wirusa.
Koronawirus ten wymaga więc dalszych badań, dlaczego tak się dzieje i co powoduje odporność na zachorowanie oraz co powoduje krytyczny przebieg zachorowań.
Wykresy
Wiele źródeł straszy, że epidemia w Polsce nie wygasa. Nie jest to naszym zdaniem prawda, ponieważ prezentowane zazwyczaj dane nie uwzględniają ilości wykonanych testów w danym dniu, która stale wzrasta. Gdyby ilość testów gwałtownie zwiększyć dziesięciokrotnie, około dziesięciokrotnie zwiększyłyby się ilości wykrytych przypadków, co spowodowałoby panikę (nadal jesteśmy przed wyborami prezydenckimi, które nie wiadomo kiedy się odbędą, więc cały czas jest powód, by zmanipulować sytuację).
Poniżej znajduję się wykresy obrazujące stan epidemii, w oparciu o oficjalne dane – ze szpitali oraz laboratoriów, pozyskane z oficjalnych statystyk.
[Aktualizacja 2021‑10‑18: zmieniony został link na archiwalny (archive.org), ponieważ niewygodne informacje zniknęły ze strony uniwersytetu.]