Konwencja Stambulska i jej złe strony
Wiele w telewizji, radiu i internecie mówi się o tym, że PiS chce wykorzenić Konwencję Stambulską. O ile nie jest to dobre posunięcie nie dając w zamian prawa, które będzie chroniło wszystkich przed przemocą bez względu na płeć, byłoby to dobre posunięcie po wcześniejszym zapewnieniu takiego prawa. Działań PiSu nie pochwalamy, ponieważ wersja proponowanej przez nich ustawy wciąż będzie powodowała brak ochrony praw kobiet trans przed tranzycją, mężczyzn po tranzycji oraz osób niebinarnych.
Przeanalizujemy wraz z omówieniem najważniejsze zapisy tej ratyfikowanej umowy.
Tytuł: Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej
Jak sam tytuł wskazuje, konwencja ta dotyczy ochrony przed przemocą jedynie kobiet poza przestrzenią domową oraz być może wszystkich w ramach miru domowego.
Artykuł 1
Cele konwencji1. Niniejsza konwencja ma na celu:
a. ochronę kobiet przed wszelkimi formami przemocy oraz zapobieganie, ściganie i eliminację przemocy wobec kobiet i przemocy domowej;
b. przyczynienie się do eliminacji wszelkich form dyskryminacji kobiet oraz wspieranie rzeczywistego równouprawnienia kobiet i mężczyzn, w tym poprzez wzmocnienie pozycji kobiet;
c. stworzenie szeroko zakrojonego planu ramowego, polityk i działań na rzecz ochrony i wsparcia wszystkich ofiar przemocy wobec kobiet i przemocy domowej;
d. zacieśnianie międzynarodowej współpracy mającej na celu likwidację przemocy wobec kobiet i przemocy domowej;
e. zapewnienie wsparcia i pomocy organizacjom i instytucjom władzy wykonawczej w skutecznej współpracy na rzecz wypracowania zintegrowanego podejścia do likwidacji przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.
2. Niniejsza konwencja ustanawia określone mechanizmy monitorujące w celu zapewnienia jak najskuteczniejszego wdrożenia jej zapisów przez Strony.
W myśl tego fragmentu przemoc silniejszego mężczyzny wobec słabszego lub mężczyzny wobec osoby niebinarnej nie będzie «ścigana i eliminowana». Nawet w punkcie b kładziony jest nacisk na wzmocnienie prawa kobiet, bez wspomnienia choćby jednym słowem o osobach niebinarnych, które nie są ani kobietą ani mężczyzną. Międzynarodowe działania nie obejmą też zacieśnienia współpracy nad zwalczaniem przemocy wobec słabszych mężczyzn, mężczyzn trans oraz osób niebinarnych.
Zapisy takie uważamy za dyskryminujące ze względu na płeć. Prawdziwa ustawa antyprzemocowa powinna z całą surowością traktować przestępstwa, które można określić przemocą fizyczną, seksualną lub psychiczną, niezależnie przeciwko komu ta przemoc jest skierowana. Nie jest bowiem istotne, czy ofiara przemocy jest dzieckiem czy osobą dorosłą, nie jest też istotne czy jest kobietą, mężczyzną, czy też osobą niebinarną. Ustawa, która nie dyskryminuje ze względu na płeć, nie powinna zawierać takich słów jak kobieta i mężczyzna.
Artykuł 2
Zakres konwencji1. Niniejsza konwencja ma zastosowanie do wszelkich form przemocy wobec kobiet, w tym przemocy domowej, która w większym stopniu dotyka kobiety.
2. Strony zachęca się do stosowania niniejszej konwencji do wszystkich ofiar przemocy domowej. Przy stosowaniu niniejszej Konwencji Strony poświęcają szczególną uwagę kobietom – ofiarom przemocy ze względu na płeć.
Według umowy tej dyskryminowane przemocą ze względu na płeć są jedynie kobiety. Znamy środowiska – osób transseksualnych, interseksualnych, gejowskie – gdzie przemoc ze względu na płeć lub orientację seksualną jest kilkukrotnie mocniej wyrażona. Konwencja ta w żaden sposób ich nie chroni.
Artykuł 3
DefinicjeDla celów niniejszej Konwencji:
a. „przemoc wobec kobiet” rozumie się jako naruszenie praw człowieka oraz formę dyskryminacji kobiet, w tym wszelkie akty przemocy ze względu na płeć, które prowadzą lub mogą prowadzić do fizycznej, seksualnej, psychologicznej lub ekonomicznej szkody lub cierpienia kobiet, w tym również groźby takich aktów, sytuacje przymusu lub arbitralnego pozbawienia wolności, zarówno w życiu publicznym, jak i prywatnym;
b. „przemoc domowa” oznacza wszelkie akty fizycznej, seksualnej, psychologicznej lub ekonomicznej przemocy występujące w rodzinie lub gospodarstwie domowym lub pomiędzy byłymi lub obecnymi małżonkami lub partnerami, niezależnie od tego, czy sprawca i ofiara dzielą miejsce zamieszkania, czy też nie;
c. „płeć społeczno‑kulturowa” oznacza społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i atrybuty, które dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla kobiet lub mężczyzn;
d. „przemoc wobec kobiet ze względu na płeć” oznacza przemoc skierowaną przeciwko kobiecie ze względu na jej płeć lub taką przemoc, która w szczególności dotyka kobiety;
e. „ofiara” oznacza każdą osobę fizyczną, której dotyczą zachowania wymienione w ust. a i b niniejszego artykułu;
f. „kobiety” oznaczają również dziewczęta poniżej osiemnastego roku życia.
Co prawda, w umowie tej pada definicja płci kulturowej, jednak jak łatwo zauważyć definicja ta ma się nijak do definicji zawartych w punktach «a» i «b» a w szczególności na podstawie punktu «e» ofiarą nie będzie kobieta trans przed tranzycją (formalnie prawnie nadal jest mężczyzną, mimo, że niepoprawnie określono jej płeć). Płeć kulturowo‑społeczna w tej umowie nie uwzględnia w ogóle istnienia osób niebinarnych. Ofiarami nie mogą być zarówno mężczyźni jak i osoby niebinarne. Ofiarami mogą być jedynie «kobiety i dziewczęta». Jest to daleko idąca dyskryminacja ze względu na płeć, która w polskim prawie jest zakazana i należy dążyć do dostosowania treści tej umowy do stanu, gdzie nie będzie podziału na kobiety i mężczyzn, a pozostanie człowiek! Każdy człowiek ma prawo do wolności, spokoju, pozostawienia integralnym swojego ciała i psychiki. Nie tylko kobiety. Autorka Wolnego Forum Transowego pozostaje więc na stanowisku, że umowę tą należy wykorzenić i zastąpić ją ustawą o podobnej treści nie faworyzującą żadnej z płci. Działania te należy wykonać – o ile to legislacyjnie możliwe – podczas tego samego głosowania (głosować wspólnie) – lub nową ustawą wprowadzić przed usunięciem Konwencji Stambulskiej, aby zapobiec buntowi w kraju.
3. Wdrożenie przepisów niniejszej konwencji przez Strony, w szczególności środków chroniących prawa ofiar, zostanie zagwarantowane bez dyskryminacji ze względu na: płeć biologiczną, płeć kulturowo‑społeczną, rasę, kolor skóry, język, religię, poglądy polityczne i inne, pochodzenie narodowe lub społeczne, przynależność do mniejszości narodowej, własność, urodzenie, orientację seksualną, tożsamość płciową, wiek, stan zdrowia, niepełnosprawność, stan cywilny, status uchodźcy lub migranta lub inny.
Tu wiele osób powie pewnie, że konwencja ta chroni wszystkich. Należy jednak pamiętać o wcześniejszej definicji słowa «ofiara». Niestety nie są tu chronione prawa mężczyzn trans oraz osób niebinarnych, bowiem ofiarą może być tylko kobieta, zaś istnienia osób niebinarnych płciowo w ogóle nie uwzględniono.
Artykuł 6
Polityka uwzględniająca kwestie płci społeczno‑kulturowejStrony podejmują się uwzględnienia perspektywy płci społeczno‑kulturowej we wdrażaniu i ocenie wpływu zapisów niniejszej konwencji oraz promowania i skutecznego wdrażania polityki równouprawnienia pomiędzy kobietami a mężczyznami oraz wzmocnienia pozycji kobiet.
Nie wskazano w żaden sposób, w jaki należy się podjąć uwzględniania tej perspektywy. Płeć kulturowo‑społeczna jest zdefiniowana jako role społeczne odpowiednie mężczyznom i kobietom. Przepis ten w żaden realny sposób nie chroni kobiet trans przed prawną korektą płci (według litery polskiego prawa: mężczyzn) przed przemocą, np. biciem ich za to, że pełnią kulturową rolę przypisaną kobiecie lub też zachowują lub ubierają się jak kobiety. Nie napisano wprost, że za bycie kobietą lub mężczyzną przyjmuje się identyfikację płciową danej jednostki.
Rozdział III – Profilaktyka
Artykuł 12
Ogólne zobowiązania1. Strony podejmą działania niezbędne do promowania zmian wzorców społecznych i kulturowych dotyczących zachowania kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji oraz innych praktyk opartych na idei niższości kobiet lub na stereotypowym modelu roli kobiet i mężczyzn.
Nie mamy pewności, czy tutaj nie jest zapisane przypadkiem wykorzenienie płci kulturowej. O ile zgodzimy się, że wykorzenić należy uprzedzenia oraz wszelkie «inne praktyki oparte na idei niższości kobiet», to płeć społeczno‑kulturowa (nie myląc jej z identyfikacją płciową) polega na niczym innym niż tradycji i zwyczajach. To tradycja i zwyczaje mówią bowiem, że kobiety ubierają się w sukienki, a mężczyźni zazwyczaj nie. To też zwyczaje i tradycja mówią, że mężczyźni używają formy gramatycznej męskiej, a kobiety żeńskiej. W naszej opinii, do czasu, kiedy zwyczaje i tradycja nie pociągają za sobą dyskryminacji ze względu na płeć (rozumianej normalnie, a nie według definicji w konwencji) lub nie są nakazywane ludziom jako przymusowe, nie należy tradycji i zwyczajów usuwać, bowiem nikomu nie szkodzą, a powodują, że natura nas otaczająca jest bardziej różnorodna.
Konwencja Stambulska zabrania okaleczania kobiet cis
Artykuł 38
Genitalne okaleczanie kobietStrony podejmują konieczne działania ustawodawcze lub inne mające na celu zagwarantowanie, że następujące celowe działania podlegają odpowiedzialności karnej:
a. wycinanie, infibulacja lub wszelkie inne okaleczanie całości lub części warg sromowych większych, warg sromowych mniejszych lub łechtaczki kobiety;
b. wywieranie nacisku na kobietę lub doprowadzenie do jej poddania się którejkolwiek z czynności wymienionej w lit. a) powyżej;
c. zachęcanie dziewczyny, wywieranie na nią nacisku lub doprowadzenie do jej poddania się którejkolwiek z czynności wymienionej pod lit. a) powyżej.
Konwencja stambulska nie zabrania okaleczania mężczyzn. Konwencja nie zabrania okaleczania kobiet transgenderowych bez ich zgody. Konwencja Stambulska nie zabrania okaleczanie warg sromowych mężczyzn transgenderowych, ponieważ artykuł ten dotyczy jedynie kobiet. Sytuacja ta powoduje, że lekarze wciąż wywierają nacisk na osoby trans, aby te poddały się operacjom. Takie sformułowanie prawa jest patologią, a nie stanem normalnym i nie ma nic wspólnego z gwarantowaną w artykule 32 Konstytucji RP – równością wszystkich ludzi.
Przemoc na szczeblu rządowym
Przemoc psychiczna w Polsce istnieje już na szczeblu państwowym (rząd, sejm, prezydent). W takim scenariuszu, pilniejsza jest obrona kraju przed tą przemocą, która podsyca przemoc na niższych szczeblach. Przemoc należy wyrwać wraz z korzeniami. Przycinanie liści tu nie pomoże.
Poniżej kilka cytatów znanych polityków pełniących ważne funkcje w kraju, którzy wygłaszali publicznie mowę nienawiści, którą można zaliczyć do przemocy psychicznej.
Jak dzisiaj silny jest ten prąd to pokazuje wczorajsza sytuacja, kiedy z jednej z polskich telewizji wyrzucono posła, który powiedział, że to jest ideologia. Nazwał to po prostu ideologią. Próbuje się nam proszę państwa wmówić, że to ludzie. A to jest po prostu ideologia. (...)
Proszę państwa, jeżeli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości czy to jest ideologia czy nie, to niech sobie zajrzy w karty historii i zobaczy, jak wyglądało na świecie budowanie ruchu LGBT. Niech zobaczy, jak wyglądało budowanie tej ideologii i jakie poglądy głosili Ci, którzy je budowali. Szanowni państwo, a najlepszym dowodem na to że jest to ideologia, jest to, że część osób, które mają preferencje homoseksualne, nie utożsamia się z tym ruchem i nie utożsamia się z tą ideologią. Mają po prostu swoje preferencje i już.
Brońmy rodziny przed tego rodzaju, zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy z tą dyskusją.
Całe szczęście WHO <;‑)> znalazło odpowiednie określenie na tego typu zachowania, które powinny zostać ustawowo wykorzenione.
Pisoza maniakalna – choroba polegająca na maniakalnym prześladowaniu mniejszości seksualnych oraz mniejszości płciowych, z maniakalnym natręctwem wygłaszania tych treści w miejscu publicznym. Wstępne badania wskazują, że za rozwój pisozy maniakalnej odpowiada koronawirus rządowy. <MERS‑CoV‑2> <;‑)>
Podsumowanie
Konwencja Stambulska nie daje osobom niebinarnym i mężczyznom trans żadnego prawa do ochrony przed przemocą. W sytuacji uprzywilejowania kobiet i jedynie ich nazywania ofiarami przemocy ze względu na płeć, obawiamy się, że konwencja ta może naruszać zapisy Konstytucji RP, która stwierdza, że prawa kobiety i mężczyzny są w Polsce równe.
Art. 33. 1. Kobieta i mężczyzna w Rzeczypospolitej Polskiej mają równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym.
2. Kobieta i mężczyzna mają w szczególności równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości, do zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia funkcji oraz uzyskiwania godności publicznych i odznaczeń.
Widzimy, że nawet Konstytucja RP nie przewiduje istnienia osób niebinarnych. Wygląda więc, że w Polsce bycie osobą niebinarną jest równe zrzeczeniu się części praw przewidzianych tylko dla kobiet i mężczyzn. Artykuł 32 Konstytucji RP jednak stwierdza, że wszyscy wobec prawa są równi.
Polsce potrzebna jest ustawa podobna do Konwencji Stambulskiej, która w swojej treści zapewni ochronę antyprzemocową oraz sposób jej wykonywania, jednak ustawa ta nie może w swojej treści ani razu użyć słów i sformułowań: kobiety, dziewczęta, chłopcy, mężczyźni, płeć żeńska, płeć męska. Tylko taka ustawa da ludziom równouprawnienie. Nie używając tych sformułowań, uchroni przed przemocą również osoby niebinarne, niezależnie kim będzie sprawca przemocy.